Facet odwiedza swojego dawno nie widzianego kolege inwaline na wozku.
Inwalida wyciagnal flaszke i zaczeli pic. Po paru godzinach inwalida
mowi do kolegi:
-Słuchaj stary mógłbyś mi przynieść grube skarpety z pokoju na piętrze
bo się troche zimno zrobiło.
-Niema sprawy.
Poszedl na pietro i wchodzi do pokoju w którym widzie dwie półnagie,
ponętne córki inwalidy. Chwile mysli i mowi:
-Wasz ojciec przyslal mnie tu zebym was wyruchal.
-Co?! Niemożliwe?!
-Nie wierzycie to chodzcie się przekonacie.
Facet wychodzi z pokoju, staje przy balustradzie i krzyczy:
-Obie?!
-Tak! Dzięki stary!