Emejcz

To nie odpowietrzenie. Znam dźwięk tego odpowietrznika, bo też go mam. Nie wiem, jak się nic nie zmieni to pewnie kupie manometr i zmierzę ciśnienie.

Dojście jest ekstra c**jowe, ale do zrobienia. Podnieś sobie zbiornik z płynem i z latarką i lekko na czuja powoli to wymienisz.

Jak układ jest drożny - szczególnie nagrzewnica - to nie musisz nawet tego odpowietrzać, samo się odpowietrzy. Jak się nie odpowietrza to najczęściej winna jest zapchana nagrzewnica.

Przy tej mocy i to jeszcze w quattro nie musiałeś wymieniać reduktora na mocniejszy żeby auto normalnie jeździło. Jeżeli Hany były zielone/gold to też nie musiałeś ich zmieniać, bo barracudy zachowują się prawie identycznie. Kup kabel za 30zł do LPG, ściągnij program i wrzuć ustawienia map/mnożnika z lpg. Na 100% instalacja jest niewyregulowana. I daj sobie spokój z wymianą części bez podstawowej diagnozy.

Tylko drogi kolego weź pod uwagę, że po tym chipie to sam reduktor ci nic nie da. Jak założysz Golda, to będziesz musiał też zmienić całą miedź od zbiornika do reduktora z 6mm na 8mm i nie wiem czy czasem też wielozawór w zbiorniku nie musi być wtedy inny.

Witam. Auto mam 2 lata, zrobiłem w tym czasie ponad 50 tys. km. Prawdziwy przebieg wyjdzie około 600 tys. przypuszczam. Olej zawsze Valvoline 5w40 po uprzednim stosowaniu Liqui Molly. Na początku tego roku zrzucałem miskę by zmienić uszczelnienie i przy okazji czyściłem smoka. Ku mojemu zaskoczeniu było czysto. Do rzeczy, od jakiegoś czasu zacząłem u siebie słyszeć takie klekotanie. Występuje na jałowym na ciepłym silniku. Przy dodawaniu gazu zwiększa częstotliwość. Jak się wsłuc**ję to zlokalizowane jest jakby z tyłu z lewej strony silnika. Jak silnik jest ciepły i jadę to nie występuje od razu po zatrzymaniu. Trzeba poczekać kilka sekund wtedy się pojawia. Czy ktoś miał taki problem i go skutecznie rozwiązał? Wiem, że zaraz posypią się sugestie zmiany napinacza, ale według mnie napinacz powoduje bardziej takie szeleszczenie, a nie klekotanie. Miałem takie szeleszczenie w poprzednim A4. Klekocze identycznie jak na filmie poniżej.

Nie gadaj. U mnie wystarczyło kiedyś lekkie naciągnięcie sztangi WG nakrętkami i przestało świergolić. Koszty zerowe.

Też wyszedłem z takiego założenia dlatego kupiłem ORI z allegro. Ale musiała być podróba.

Może miałem, ale to pierwszy raz i od razu wtopa.

Oczywiście, że cię wskaźniki nie kłamią w tym przypadku. Możesz spróbować płukania układu gorącym octem - ocet dobrze rozpuszcza i nie niszczy układu, ale trzeba to zrobić porządnie. Jesteś pewien, że przewód dolny jest gorący od płynu, a nie przypadkiem od samej temperatury silnika się nagrzał? W lecie ciężko to sprawdzić. Problem z termostatami jest taki, że nowe mają różne temperatury otwarcia. Bardzo często różnią się od deklarowanych. Są sprawne, ale temperatury działania nie trzymają się określonych parametrów. Znajdź sobie taki termostat który ma wedle opisu niską temperaturę otwierania i zobacz. Płyn ci chlapie, bo przy za wysokiej temperaturze jest już duże ciśnienie i pewnie korkiem coś wywala. Żeby ci podczas jazdy nie chłodziło płynu to chłodnica musiałaby być totalnie zabita, a jakby była totalnie zabita to w korkach by ci temperatura ostro szła w górę.

Potwierdzam, że te czujniki z allegro niby ori ze znaczkai audi to jakieś syfiaste podróby. Sam się na to nabiłem. Kupiłem tak i jak założyłem to pokazywał o 10 stopni inną temperaturę niż powinien.

Gorący ocet - używałem. Nie rozszczelnia i czyści. Pamiętaj jednak, że płukanie to rozwiązanie tymczasowe.

Nie chcę zapeszać, ale coś długo mi wytrzymują wahacze. Obecnie na aucie siedzi mieszanka MS, SKV. Niektóre MS'y mają już jakieś 50-60 tys. (jeszcze je przekładałem ze starej A4 swoją drogą), a np. banan SKV ma już jakoś ze 30 tys. i cisza. Także ogólnie ja jestem zadowolony.

Do tej pory ani razu się już taka sytuacja nie powtórzyła, więc póki co tematu nie rozwijam

Jak wymiana uszczelnienia miski to tylko kanał. Robiłem to i dla mnie przerypana sprawa.

Usunąłem ten błąd i jest dobrze więc logi niewiele dadzą, pytanie skąd to mogło być. Oby za szybko nie wróciło.

Witam, właśnie jestem w trasie i dopadł mnie problem z turbem w trakcie jazdy - zaczął słabo ciągnąć. Ładowanie max 0,4 bar. Normalnie do 1,2 bar - po lekkim chipie jest. Mam wskaźnik w kabinie więc na bieżąco widzę. Na VAG'u błąd: 17964 charge pressure control: positive deviation Czy ktoś ma jakieś pomysły? Pierwszy raz takie coś mam

Wymieniłem właśnie dławik w przewodzie od klimy, ale trochę się zakręciłem ze starym i nie wiem która strona powinien być włożony, czy ktoś może wie?

A w jakim stanie był samoregulator? Trzpień nie miał mocnych ubytków od rdzy? Bo jak miał to było trzeba go albo wymienić, albo dać komuś do obtoczenia co się raczej nie opłaca.

Coś tak mi się wydaje, że nie została w pełni ta regeneracja przeprowadzona. Wiesz, że ten oring jeden z którego cieknie ręczny to nie wszystko i wymiana tego jednego, bez rozbierania całości i wyciągnięcia tłoczka to ci na długo nie pomoże?

Ja bym kupił uszczelki i zregenerował oba zaciski tył. Powietrze jest raczej rzadsze niż płyn więc łatwiej mu się dostać do środka.

Też obstawiam zapchaną nagrzewnicę. Miałem moment walki z podobną sytuącją. Najciekawsze, że oba króćce od nagrzewnicy były ciepłe, a jednak waliło zimnem w aucie. Dopier ostre płukanie gorącym octem plus potem przepychanie ze szlaufa pomogło i jest wrzątek. W moim przypadku i tak będę musiał wymieniać, ale przynajmniej do tego momentu nie zmarznę

Dlatego ja nie regeneruję/wymieniam póki wspomaganie działa i tylko robie dolewki ubywającego płynu.

Zastanawia mnie czmemu wam zamarza cokolwiek. Jak autor robi po 10km w jedną stronę to nie powinno to zamarzać. Ja przez cały tydzień mam 4km w jedną i nic nigdy mi nie zamarzło... Fakt, że odmę wymieniałem w tamtym roku bo była pęknięta, ale w poprzedniej furze też nic nie zamarzało. Ja bym jeszcze sprawdził eżektor, bo u mnie przykładowo przez to że był zapchany to uszczelka od korka oleju przepuszczała i było mokro w okół korka.

To jest zbyt niedokładny manometr by ocenić. Kup se taki do 1bar za 10zł.