Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Naprawa zatartych wycieraczek


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie będę oryginalny jeśli powiem, że i mnie dotknął problem. Właśnie jestem po 3 godzinach walki, zwycięskiej oczywiście :good:

Pozwolę sobie na kilka uwag co to przebiegu naprawy zatartych wycieraczek. Mianowicie już na dzień dobry większość naprawiających utknie przy próbie zdjęcia ramion wycieraczek. U mnie nie pomogło psikanie żadnymi cudownymi preparatami, dopiero dziś kupiłem ściągacz i wtedy poszło. Dlatego jeśli ktoś nie będzie w stanie własnymi rękami zdjąć tych ramion to niech szuka ściągacza - nie polecam podważania czymkolwiek albo pukania i stukania. Przy tych operacjach naprawdę łatwo coś pokiereszować a że jak pamiętamy jesteśmy blisko szyby więc zdecydowanie polecam ściągacz. Śmiem twierdzić, że u osób które nie miały najmniejszego problemu z ramionami już wcześniej musiało być przy nich coś dłubane. Następny krok czyli listwa na podszybiu, należy jeśli to możliwe zacząć wyciąganie od jednego z końców albo gdzieś od środka i ciągnąć do góry, listwa posiada taką wypustkę, która wchodzi w szczelinkę przy samej krawędzi szyby zapewniajcąc ideanle przyleganie do szyby oraz szczelność. Nie polecam ciągnięcia do siebie tak jak to jest opisane na początku wątku, wtedy napewno zerwie się wypustkę co mnie się przytrafiło. To ustrojstwo jest delikatne więc uznałbym, że z całej zabawy to właśnie ten etap jest najdelikatniejszy i najłatwiej o uszkodzenie.

Etap wyciągania mechanizmu to istna sztuka cyrkowa i zajął mi sporo czasu o napsutej krwi nie wspomnę. Montaż całości poszedł dużo szybciej i już bez nerwów. Sam mechanizm jest banalnie prosty i łatwo go zreperować pod warunkiem, że cała opracja jest przeprowadzana kiedy wycieraczki jeszcze pracują a nie są całkiem zatarte. U mnie silnik dawał radę i nawet wydawało mi się w ostatnich dniach WD40 przywróciło stan pierwotny ale po wzięciu mechanizmu do ręki wyszło szydło z worka. Trzpień po stronie kierowcy ledwo dawał się ruszyć i nieco się napociłem aby go wyjąć, przy okazji okazało się że oring był osadzony tak, że z pewnością nie gwarantował szczelności. Zobaczymy na jak długo starczy ten zabieg, smaru poszło dość sporo a i na koniec zapaćkałem wszystko naokoło żeby woda miała jak najmniejsze szanse.

Ogólnie rzecz biorąc cała operacja jest stosunkowo prosta jeśli chodzi o know-how natomiast w praktycznej realizacji staje się mocno upierdliwa szczególnie jeśli nastąpi kumulacja problemów z ramionami potem z podszybiem a na koniec z wyciąganiem trzpieni. Rozumiem teraz dlaczego ASO chce 200 za wymianę mechanizmu... Trzeba się liczyć z kosztami, w moim przypadku będzie to nowa listwa podszybia (chociaż potrzeba zakupu wynika raczej z osobistego podejścia tzn u mnie ma być wszystko idealnie a nie naderwane czy coś tam...) plus koszt ściągacza 40 złotych. Nie liczę smaru bo wala się to po garażu :kox: aa noi może wspomniane wd40. Zawsze to mniej niż 700 w ASO. Otwarte pozostaje pytanie jak długo będzie ok.

Opublikowano

ale nikt nie mowi jak zamontowac wycieraczki - kurde jakos mi nie chca rowno pracowac tzn ta od pasazera konczy prace na tym podszybiu na tym plastiku a ta od kierowcy konczy prace przed podszybiem jakies 10 cm - probowalem zmieniac ale samo przeskakuje czyzby moze mam ramie sperniczone od tej wycieraczki od pasazera? tam powinne byc tak jak na trzopieniu takie rowki w co sie wklada zale ja nie jestem pewein czy sa ok czy czasem sa zjechane

Opublikowano

najlepiej wycieraczki zakładać jak mechanizm włączysz i wyłączysz wtedy zakładasz tak jak są dolne ślady na szybie ;)

Opublikowano

W położeniu spoczynkowym (krańcowym):

- po stronie pasażera: 24mm,

- po stronie kierowcy: 44mm.

Wymiary określają odstęp pióra wycieraczki od atrapy podszybia przy dolnej krawędzi szyby.

Oczywiście tak idealnie tego nie ustawisz, ale mniej więcej tak to powinno wyglądać.

Opublikowano

I mnie własnie dopadł ten problem, wycieraczki bardzo wolno chodzą co zauważyłem podczas wczorajszego "przemycia szyby". Jutro sie za to zabieram, mam nadzieje, że nie dopadnie mnie podrodze do i z pracy deszcz dzisiaj :no:

Mam sciągacz ktory był mi niezbędny do zdjęcia tylnej wycieraczki - ta to była zapieczona, jak puściła to dźwięk był jak strzał z pistoletu tylko, że cichszy :mysli:

Nie mam imadła.... Ale może sobie poradze jakoś, wycieraczki nie zapiekły sie na amen jeszcze.

---------------------------------------------------------------------------------------------

Lało jak 102 ale napsikalem wczesniej wd-40 i jakos wolno bo wolno ale działały.

Dzisiaj "naprawiłem" wycieraczki.

Bilans strat: szyba przednia, osłona podszybia i 12h wolnego weekendu.

Podczas ściągania tej #$^%$&$$# osłony podszybia zrobiło mi sie pękniecie pionowe dlugosci na szybie ok 15cm a osłona i tak sie połamala - cała ta wypustka z niej poszła wraz z dolna uszczelką szyby po ok 2-godzinnym szarpaniu (z przerwami na szluga) Szyba do wymiany - pilkington+wstawienie 150funtow, w miare tanio jak na uk :gwizdanie:

Ogołnie załuje ze nie pojechałem do aso -koszta byly by mniejsze troche. :evil:

Najtrudniejszy etap dla mnie to bylo sciaganie osłony podszybia, sporo zabawy mialem tez z wyciaganiem mechanizmu z auta.

Sworzeń jeden byl w miare ruchomy mimo kilograma syfu ktorego sie z niego wysypało - natomiast drugi sworzeń byl ostro zapieczony, musialem uzyc calej sily zeby dal sie przekrecic np o centymetr.

Wybilem go młotkiem delikatnie, naszczeście nie połamałem ramion bo wtedy to zaliczyłbym komplet uszkodzeń :polew:

[br]Dopisany: 25 Lipiec 2009, 23:17_________________________________________________

Super opis !! wczoraj naprawiłem swoje wycieraczki i nawet udało mi się nie połamać niczego :) Jedyne co bym zmienił to sposób wyjmowania plastikowego podszybia, trzeba je ciagnać w góre a nie do przodu :)

Teraz juz mozemy scignac to plastikowe podszybie(trzeba je ciagnac do przodu samochodu i bez problemu wyjdzie)

e3aad5a2164cc95am.jpg

Ps. w moim przypadku bez młotka i sicagacza do ramion wycieraczek się nie obeszło :naughty:

To swieta prawda - trzeba ja ciągnac do gory ale u mnie nawet to nie pomoglo, wypustka zostala w środku uszczelki szyby mimo starań, była poprostu na amen tak "wgryziona"....

Czy moglby mi ktoś podać nr częsci tych trzech blaszek ktore trzymają podszybie? strasznie zardzewiale są u mnie, wertowałem ETKe ale nie moglem tego znaleźć.... pozdrawiam

Opublikowano

Czy moglby mi ktoś podać nr częsci tych trzech blaszek ktore trzymają podszybie? strasznie zardzewiale są u mnie, wertowałem ETKe ale nie moglem tego znaleźć.... pozdrawiam

Poszukaj w ETCE pod hasłem "odrzutnik wody".

Opublikowano

Znalazłem ten odrzutnik ale nie ma na rysunku blaszek, pozdrawiam... :thumbdown:

Opublikowano

To ja też dodam swoje trzy grosze , a zacznę jednak od docenienie takich miejsc jak to.

Gdzie człowiek bez problemu może zdobyć tak cenne i przydatne informacje , a i pochwalić się nowo zdobytą wiedzą, jak np. ta.

Praca zaczęła się standartów , czyli:

-ustawienie wycieraczek w pionie , to później bardzo ułatwi wyjęcie mechanizmu i z powrotem włożenie go,

-wyjęcie zaślepek i demotaż ramion z piórami, ściągacz sam sobie zrobiłem i profilu kwadratowego i długiej śruby, u mnie w rejonie znalazłem taki ściągacz , ale cena 70zl za dwukrotne uzycie jakoś skutecznie mnie zniechęciła,

-demontaż długiej uszczelki , wysunięcie dużej osłony znad akumulatora i komputera,

-teraz nieszczęsne podszybie , duże sie naczytałem i trochę się martwiłem jak mi pójdzie, po długich przemyśleniach i próbach, wystartowałem od strony pasażera , bo tam jest trochę więcej miejsca , generalnie podszybie jest montowane na wcisk , czyli poprostu zacząłem podnosić podszybie i tak aż do kierowcy, dopiero wtedy należy pociągnąć do siebie i wyjąć , należy uważać bo zawiasy maski przeszkadzają i należy trochę zaginać przy narożnikach,

-teraz parę śrubek od osłony komputera , trzy śrubki od samego mechanizmu,

-u mnie przewód zasilający był na tyle długi , że bez problemu dopiero po wyjęciu ze spokojem odłączyłem go,

-warto sobie pozaznaczać co gdzie przychodzi i pod jakim katem było założone, zamocowałem w imadle , zdjąłem segery , usunąłem podkładki, oringi i zalałem wstępnie zmywaczem do hamulców firmy Wurth - genialna sprawa , okazało się tradycyjnie , że to strona kierowcy jest zażarta i nie można jej ruszyć, imadło zamocowałem na blasze od trzpienia , a całościa kręciłem w lewo i w prawo z naciskiem w dół i tak powoli udało mi sie ściągnąć całość,

-teraz gruntowne czyszczenie : chemia i papierek ścierny, ja użyłem smaru z atestem spożywczym , który jest odporny na wodę i inne media , nowe ringi ,

- składając wszystko w całość każdy element i każdą szczelinę przesmarowywałem smarem , aby woda miała przez jakiś czas jak najtrudniej,

-dodatkowo z odpornego na temperatury tworzywa, wytoczyłem coś na wygląd łudząco podobny do zwykłej nakrętki z dziurką , nakładane jest to na trzpień , otwór dla trzpienia jest bardzo ciasny , a grubość ścianki jest taka aby na niej oparło się ramię wycieraczki, generalnie począwszy od nakrętki do samego spodu trzpienia stworzona jest jedna całość , która jest przesmarowana dodatkowo.

- no i z powrotem montaż wszystkiego w odwrotnej kolejności , po zamontowaniu i podłączeniu mechanizmu , warto załączyć je i sprawdzić czy wszystko działa oraz żeby się wyzerowały, ponieważ miałem trochę kurzy na szybach , to widziałem wcześniejsze p0ołożenie piór

- przed założenie dużej osłony wziąłem płyn do szyb i spryskiwałem rejony przegubu od strony kierowcy , woda po skropleniu spływała poprzez duży otwór przez który przechodzi trzpień , poprzez małą dziurkę odwadniająca , aby woda nie stała oraz jakimś cudem bokiem miedzy podszybiem , a karoserią auta i tak sobie myślę , czy jak będę miał trochę więcej czasu nie zając się tym tematem,

Wystarczyłoby żeby dociąć z gumy podkładkę nasadzaną na trzpień , tak aby była większa od samej dziury przelotowej w podszybiu, a do małych dziurek odwodnieniowych dokleić kawałek wężyka, co do trzeciego problemu , to jeszcze nic do głowy mi nie przyszło.

Hmm , to się rozpisałem ;-0

Opublikowano

jestem kolejny z problemem .. ale teraz mi zostało tylko ustawić wycieraczki .. :) bo coś się na silniczku przesunęło i mi spadają i delikatnie wracają

zapieczony prawy sworzeń i było sporo brudu wewnątrz - użyłem smaru grafitowego ...

auto ma 4 lata i już go dopadło :)

Opublikowano

Mechanizm naprawiony i działa jak nowy :> Co mogę doradzić to warto przed zamontowaniem mechanizmu zdjąć przy silniczku jedną dzwignię poruszającą wycieraczką wtedy montaż jest łatwiejszy bo możemy niezależnie obracać trzpieniami wycieraczek a i ponowne osadzenie ramienia nie jest problemem,wystarczy mocno docisnąć i po sprawie :)

Opublikowano

Hej Pepin,

Ja tez uzylem smaru grafitowego, ale do lozysk. Co do tych smarow grafitowych, moj mechanik twierdzi, ze trzeba sprawdzic, bo niektore z tych smarow maja drobinki grafitu na tyle duze, ze w tym miejscu nie nadaja sie.

Ogolne pytanie. Czy ktos probowal dokuic elelmenty mechanizmu( oringi, podkladki sprezyste) w ASO?

Opublikowano

Ja swoje naprawiłem u takiego fachowca w Wawie (we Włochach), który zajmuje się głównie naprawą mechanizmów wycieraczek.

Teraz śmigają jak nowe :) Koszt: 220zł (niestety jak się nie ma czasu to trzeba płacić).

Jak ktoś jest zainteresowany to mogę dać namiary.

Opublikowano

Jestem po 3 godzinach nierównej walki.

Moje uwagi:

1. Zdejmowanie ramion wycieraczek - jako że są osadzone na stożku to mocno się klinują, szarpać trzeba dość mocno tak by nie uderzać w szybę - ja robiłem to na odgiętych wycieraczkach.

2. Podszybie schodzi błyskawicznie ale warunkiem jest wyciągnięcie narożnika od strony pasażera jako pierwszego. Sam plastik jest osadzony na wsuwanej szynie w profil pod szybą.

3. Wypięcie wtyczki zasilania silniczka - uwaga wtyczka ma od spodu zatrzask. Należy odgiąć mechanizm w swoją stronę ile się da i wsadzić mały płaski śrubokręt w szczelinę zatrzasku a następnie odgiąć. Wtyczka powinna sama wyskoczyć - odradzam szarpanie wtyczką.

4.Wyjęcie ramion mechanizmu - pokłon dla tych co wyjęli go bez demontażu obudowy komputera. Ja po 30 min poddałem się i odkręciłem najpierw pokrywę komputera , następnie podniosłem srebrną skrzynkę komputera i spodnią obudowę plastikową która jest przytwierdzona na 3 śruby. Wtedy mechanizm wychodzi dużo łatwiej i bez połamania czegokolwiek.Nie odpinałem nic z elektryki przy komputerze.

5. Wybijanie trzpienia - u mnie zapiekł się ten od kierowcy. najlepiej mieć imadło i dobrze osadzić w nim ramiona - tak by nie złamać żeberek łączących ramię z tulejką. Tulejka jest podwójna tzn po brzegach jest mniejsza średnica niż w środku - wszystko to po to by smar miał się gdzie zbierać i by nie wyłaził na zewnątrz. napakowałem tam smaru i potem założyłem o-ring.Trzpień wybijajcie "przez coś" np drewniany klocek.

6.Wszystkie śruby nasmarowałem tez towotem by w przyszłości nie było problemu z odkręcaniem.

To tyle z pola walki.

Wycieraczki chodzą dziś jak głupie a jeszcze wczoraj nie dawały znaku życia - zapieczone były na amen.

Opublikowano

Witam

Wczoraj po dwóch dniach udało mi się zakończyć naprawę wycieraczek w moim audi zgodnie z opisem Pana piotrcar.

UWAGA (kilka poprawek do opisu)

1. Ramie wycieraczki tylko jedno ściągnąłem ręcznie, kolejne musiałem ze ściągaczem bo tak było zapieczone.

2. Podszybie ostrożnie, bo ciężko schodzi, ja swoje połamałem i musiałem kupić kropelkę i posklejać (nowe kosztuje ok. 80zł)

3. Najbardziej niewygodne jest demontowanie mechanizmu wycieraczek; ja połamałem :) klips od wtyczki przewodu wycieraczek bo nie mogłem tam się dostać i wszystko robiłem po omacku a wystarczyło DOPISAĆ: odkręcić od wału silnika jedną śrubkę i wysunąć ramiona wycieraczek do góry po czym bez problemu można wyjąć na zewnątrz cały mechanizm wycieraczek i odpiąć swobodnie wtyczkę od silnika.

UWAGA: przy montowaniu i skręcaniu mechanizmu do rdzenia-wałka silniczka ramiona muszą być skierowane w prawo równolegle do rurki na której są zamontowane sworznie (w stronę akumulatora). Inne mocowanie będzie skutkowało tym, że wycieraczka będzie np. parkować pionowo a nie poziomo :/ to tak z doświadczenia :))

Ja do smarowania użyłem specjalnego smaru do kosiarek/wykaszarek SHILA

Pozostałe wskazówki pana "piotrcar" są dobre, pozdrowienie dla niego i wszystkich innych czytających post!

Pozdrawiam

Ł.R.

Opublikowano

Witam

Mnie niestety też dopadł problem zatartego mechanizmu wycieraczek. Początkowo wycieraczka "skakała" po szybie. Myślałem że to wina jakości piór. Zostałem wyprowadzony z błędu w mroźny poranek - wycieraczka stanęła w połowie szyby. Wsparty bogatą lekturą z tegoż wątku (ukłony :hi:) zabrałem się do roboty w sobotę i:

- ramiona zdjąłem pożyczonym ściągaczem (bez tego niedałbym rady), ściągacz uniwersalny trzeba było pokombinować, ale poszło

- kolejne kroki zgodnie z opisem bez problemu (i nie dziwota)

- czas na plastikowe (łamiące się często) podszybie, i tu niestety rozpacz :wallbash: robotę robiłem ze szwagrem (dwóch chłopa w sile wieku każdy po 90 kg żywej wagi - istotne fakty) najpierw próbowaliśmy delikatnie aby ocalić element (90zł piechotą nie chodzi). Szarpiemy to do przodu to do góry to po skosie i nic - siedzi jak głupie. Lekko zirytowani zwiększamy siłę perswazji - szarpiemy obaj jednocześnie, coraz mocniej (pal licho plastik - kupi się) i nadal nic. Jeszcze mocniej i pęka plastik, ale nadal nic. W obawie o szybę zaczynamy kombinować. I niestety dochodzimy do wniosku że przy wymianie przedniej szyby (mam nieoryginalna) wklejono ją wraz z podszybiem (chociaż organoleptycznie nie stwierdziliśmy obecności kleju).

Wobec powyższego, nie widząc szans na wyjęcie mechanizmu wycieraczek zaczynamy żmudny, czasochłonny i preparatochłonny (WD40) proces penetracji szczeliny tuleja - sworzeń. Lejemy WD, czekamy chwilę aż wniknie, uruchamiamy wycieraczki na 3-5 minut i tak dalej i tak dalej. Początkowo z tulei dymi się jak z niedogaszonego kiepa a sworzeń jest gorący. W miarę upływu czasu intensywność dymienia spada, sworzeń pracuje coraz swobodniej. Dla ułatwienia penetracji odsuwamy zawleczkę sworznia, WD swobodnie wnika w szczeliną na całym obwodzie. Po upływie około godziny uznaliśmy że dalsze marnotrawstwo WD nie ma sensu. Zabezpieczyliśmy sworzeń i tuleję smarując je obwicie smarem stosowanym w maszynach pracujących na oczyszczalni ścieków :kox:

Póki co wycieraczki śmigają aż miło. Niemniej jednak mam bardzo duże obawy że powyższe jest półśrodkiem i efekt wróci. Mam wobec tego pytanie, czy słuszne są nasze obawy o możliwości wklejenia plastikowego podszybia? Jeśli tak to czy czeka mnie wyjmowanie szyby przedniej przy nawrocie choroby, czy może macie lepszy pomysł?

----------------------------

No i niestety stało się ...... zgodnie z przewidywaniami ..... temoperatura -20, sól i błoto pośniegowe na szybach a wycieraczki sobie stanęły w połowie szyby :wallbash:

Z uwagi na opisane powyżej problemy z demontażem plastikowej osłony na podszybiu, wybrałem się do serwisu.

Nie wiem jak oni to wyciągneli, ale wymienili - koszt całkowity operacji po negacjacjach 538zł (koszt wyjściowy 650zł), czas operacji 2 godziny, 2 lata gwarancji, według informacji pracownika serwisu trwałość mechanizmu jest oceniana na 4 lata. Tak więc z wycieraczkami mam póki co spokój :notworthy: Niestety kosztowy spokój.

Opublikowano

Mnie ktoś za ASO i podobny problemik zrugał na forum.

Zrobiłem jak Ty za podobne pieniążki i też mam spokój(no i gwarancję).

:>

Opublikowano

Ja nikogo nie bede rugal. Kazdy robi jak chce i umie. Ja zrobilem sam, zastosowalem staly wysokotemperaturowy smar do lozysk. Tez dwie h pracy. Koszt- 20 PLN za puszke smaru. Tez ma spokoj i gwarancje na dwa lata :>( sam ja sobie dalem). Dodatkowo mam w kieszeni gore pieniedzy na mody( np wymiane BT ) i na Coca-Cole jeszcze zostanie :gwizdanie:

Opublikowano

Ja nikogo nie bede rugal. Kazdy robi jak chce i umie. Ja zrobilem sam, zastosowalem staly wysokotemperaturowy smar do lozysk. Tez dwie h pracy. Koszt- 20 PLN za puszke smaru. Tez ma spokoj i gwarancje na dwa lata :>( sam ja sobie dalem). Dodatkowo mam w kieszeni gore pieniedzy na mody( np wymiane BT ) i na Coca-Cole jeszcze zostanie :gwizdanie:

I słusznie. Ja także chciałem zaoszczędzić a do tego uważam że grzebanie w autku przy piwie - bezcenne. Ale, z uwagi na moje cholerne problemy z wyciągnięciem podszybia i opisany na forum przypadek uszkodzenia przedniej szyby w czasie próby wyciągania go - sorki - wymiękłem. Krótka kalkulacja potencjalnych kosztów, ocena ryzyka i w efekcie wizyta w serwisie. Niesmak który czuje po tej "porażce warsztatowej" oraz zmniejszony stan konta po wizycie w serwisie delikatnie rekompensuje mi działający mechanizm wycieraczek, niepołamane podszybie i cała szyba.

Opublikowano

fajny poradnik, tylko ja wlasnie sie do niego nie zastosowalem bo za pozno go znalazłem :(

no i złamałem ramie tak jak wlasnie kolega, teraz moze mi powiedzcie jak to zespawac, czym bo chyba migomatem nie za bardzo da rade ?[br]Dopisany: 01 Marzec 2010, 21:20_________________________________________________ok daem rade to pospawac Tigiem ;)

Opublikowano

Witam, i mnie dopadł problem zatartych wycieraczek.

Ale dzięki poradnikowi piotrcara :hi: i oczywiście bez reszty waszych uwag nie poszło by tak gładko.

Cała operacja zajęła około 3,5 godziny spokojnej pracy. Wszystko zostało wykonane bez najmniejszej straty.

A to moja uwaga: podszybie aby ocalało należy wyjmować do góry a nie ciągnąć do siebie.

ps1. mam pytanie co może być przyczyną lekkiego skakania wycieraczki po szybie oraz jeśli brak wilgoci strasznie trzeszczą.

ps2. wiecie jaki ma numer katalogowy spryskiwacz tylnej szyby? Bo niestety ostatnio się komuś przydał i teraz sikam innym po masce :>

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...