Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Opony bieżnikowane czy polecacie?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

chmmm

przeczytalem wasze opinie i powiem tak

mialem styczność z nalewkami na starym mercedesie busie (tzw Kaczka) ktorym bardzo duzo jezdzilem - przy predkosci 120km/h i 2.5 t ładunku odpadla cala nalewka i dzieki Bogu ze jechalem dwupasmowka bo bym go nie utrzymal na drodze,oczywiscie wiem ze moze bylo szybko jak na taki ładunek tym busem ale czlowiek byl troche młodszy-sami wiecie?

na oryginalnych nigdy mi sie to nie zdarzylo i kropka.

na firmowym kangoo zimowki naleki po sezonie telepie kierownica i sa nie do wywarzenia.

mogł bym podac jeszcze ze 2 przykłady ale szkoda.

Według mnie : Polaka takiego jak ja i wielu z was poprostu nie stać na kupno tanich opon!!

ponieważ później trzeba to wyrzucić i kupic drugi raz porządne.

Trzeba kupić Raz a dobrze.

i dla tego na swoich audi a mialem 5szt i toleedo zawsze byly firmówki.

Edytowane przez lysy-wr400
Opublikowano

ja mam opony nalewane zimowe i nic im się nie dzieje wszystko zależy od tego czy nowy bieżnik jest nakładany na oponę co ma 15 lat czy na taka co ma lat 5 . Zależy jaka firma jak robi albo dobrze albo na odpier...

Opublikowano

ja mam opony nalewane zimowe i nic im się nie dzieje wszystko zależy od tego czy nowy bieżnik jest nakładany na oponę co ma 15 lat czy na taka co ma lat 5 . Zależy jaka firma jak robi albo dobrze albo na odpier...

co do rocznika masz świętą racje

ale bierznik który spadł mi z busa był nalany na opone michelina.i to mi dalo do myslenia bo uważałem ze na takiej gumie to będzie ok

Opublikowano

Na dniach zamawiam nalewki/bieżniowane czy jak kto tam nazywa. Pragnę przypomnieć że technika trochę poszła do przodu przez te 10 lat i czytając opinie użytkowników tych opon, szczególnie firmy PROFIL, zdecydowałem się na ich zakup. 80% postów w tym temacie to śmietnik (komentarze typu nie bo nie lub przecież masz audi więc nie nalewki) ludzie którzy nie mieli na aucie, albo nawet nie widzieli tych opon, zazwyczaj mają najwięcej do powiedzenia. Polecam lekturę, test,a potem takie śmiałe oceny ;)

Opublikowano (edytowane)

Ja tam nikomu źle nie życzę, tym bardziej nie będę życzył jazdy na na nalewkach :decayed:

Tylko nie mówię tu o turlaniu się , tylko o jeździe , gdzie trzeba się liczyć z nieprzewidzianymi sytuacjami .

Gdzie w podbramkowej sytuacji dobra opona dysponująca dużym zapasem przyczepności może nam dupsko nie raz uratować :naughty:

I nie mówię tego z czystej teorii, tylko z wieloletniej praktyki, dwa razy kupiłem auta obute w jakieś wynalazki i za każdym razem zanim kupiłem porządne oponki, nie wiele brakowało by auta po rozmieniać na drobne :grin:

Dobór składników na część ścieralną opony to jest bardzo delikatna i subtelna sprawa, od której zależy finalne zachowanie się opony podczas późniejszej eksploatacji.

Na ich opracowanie, testowanie i ciągły rozwój koncerny oponiarskie wydaja grube miliony papieru , albo eurasów , i nikt mi nie powie że firmie z Pcimia Dolnego, lub nawet z pod Drezna, zajmującej się bieżnikowaniem , udało się właśnie w takie parametry przypadkiem wstrzelić :P

Jazdę na nalewkach mogę sobie wyobrazić, jak będę na lichej polskiej emeryturze, będę musiał wtedy obejrzeć każdą złotówkę parę razy zanim ją wydam i nigdy i nigdzie nie będzie mi się już spieszyć :whistling::)

Pozdrawiam jeżdżących na markowych nówencjach , używkach, chinolach, jak i tych z wyboru lub konieczności ujeżdżających nalewki :hi::)

P.S.

Ciekawe czy prezydenckiego BMW w tych trudnych czasach, nie postawili z oszczędności na nalewkach :tongue4::grin:

Edytowane przez piotrsob1
Opublikowano

Nie wiem jak to skomentować? Napiszę może tylko że nie każdy śpi na kasie. Czasami dopadnie kryzys finansowy niestety i chyba lepiej kupić takie niż 15 letnie używki wyząbkowane, twarde i zjechane. Podejrzewam że takich właśnie dużo jeździ.

Opublikowano (edytowane)

Z tego że nie każdy śpi na kasie to ja sobie doskonale zdaję sprawę :decayed:

Nawet Kancelaria Prezydenta, czy tam inny urząd odpowiedzialny za utrzymanie flotylli limuzyn dla VIP-ów dopadł kryzys :naughty:

Jak podali dzisiaj i pokazali w DTV TVP1, Pan Prezydent podróżował swoim pancernym BMW na sześcioletnich oponach ( myślę że zimowych ) , a jak zaleca większość producentów zimówki należy wymienić na nowe po osiągnięciu przez bieżnik głębokości 5 mm albo po CZTERECH latach eksploatacji , ale jak widać naszego Państwa na taką rozrzutność też nie stać :P:hi:

Edytowane przez piotrsob1
Opublikowano

Nie każdy śpi na kasie ale to są rzeczy od których zależą nasze zdrowie albo i życie i innych w tym wypadku też.Macie ośki napęd przeważnie.To zamiast 4 nalewek 2 normalne nowe.A 2 następne za jakiś czas? :) .Ja tak robiłem kiedyś.


A używki tu na forum też można trafić w fajnej cenie i stanie nie 15 letnie :wink:

Opublikowano

Jeździłem na nalewkach (niejednych) busami, powiem szczerze - tragedia. Bardzo słabo trzymają drogi, nie wspominając o jednych, które po założeniu przy 90km/h albo jak chciałem wyprzedzić tira ślizgały się po drodze :facepalm: Dosłownie czułem jak tir wciąga lub odpycha mnie powietrzem, cała d*pa latała. Dopiero po miesiącu wszystko się trochę uspokoiło i można było normalnie wyprzedzać. Sam dla siebie nigdy bym czegoś takiego nie kupił. Wybaczcie, ja rozumiem, że nie każdy śpi nie kasie ale nikt nie wymaga żeby kupować od razu komplet nowych opon. Idzie wyrwać często fajne ceny opon miesiąc lub dwa przed sezonem, wtedy najlepiej się nad tym zastanawiać, lub po prostu kupić w okresie zimowym letnie przykładowo. Nie rozumiem jak można oszczędzać na czymś takim jak opony, jedyne co trzyma was na drodze i naprawdę uważacie, że zaoszczędzenie 400zł jest ważniejsze niż wasze bezpieczeństwo, a w skrajnych przypadkach i bezpieczeństwo innych ludzi na drodze? Tak jak kolega nade mną powiedział - można kupić dwie, potem znowu dwie i zawsze mniejsze obciążenie finansowe. Ja kupuję tylko nowe opony, teraz będę może obżerał ściany na koniec miesiąca ale za to nikt nie będzie musiał mnie zbierać na drodze :wink: No i zawsze jest możliwość wzięcia czegoś na raty - kolejna opcja żeby ciąć koszta i nie odczuć kupna kompletu. Krótko mówiąc - odradzam nalewki, obojętnie jakiej firmy by to nie były, na jednych nie jeździłem i wiem jak wygląda sprawa, trochę kilometrów przejechałem mimo młodego wieku przez prace i wiem co mówię. Markowa opona, to markowa i nic nie zmieni mojego zdania.

Pozdrawiam :hi:

Opublikowano

A spotkał się ktoś z producentem opon bieżnikowanych ZBYT-GUM?

Mam mały kryzys finansowy i zdecydowałem się na zakup opon od niego.

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

A spotkał się ktoś z producentem opon bieżnikowanych ZBYT-GUM?

Mam mały kryzys finansowy i zdecydowałem się na zakup opon od niego.

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

moim zdaniem pan Mirek dobrze radzi

lepiej kupic dwie urzywane ale z gornej pułki a później drugie 2

Opublikowano

@up dziękuję za odpowiedź, ale już zakup dawno dokonamy. I przyznam, że tragedii nie ma :)

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Nie założyłbym nalewek do auta , to lepiej chinskie opony

Opublikowano

Jestem tego samego zdania.

Opublikowano

Ja polecam naleweczki, w szczególności amatorom niekontrolowanej jazdy w poślizgu. Jeździłem na rocznych naleweczkach zimówkach od października 2015 do kwietnia 2016 i bardzo mile je wspominam. Na szczęście nie musiałem dokonywać wyboru czy zaoszczędzić te 150zł na komplecie i wybierać pomiędzy nalewkami a jakąś dębicą czy tam innym barumem. Miałem je założone na swoim super golfie 3 1.9TDI całe 90 kuniuf! Obstawiam, że poprzedni właściciel musiał nieźle auto pomodzić do 200 koni bo w deszczu trakcję łapałem dopiero na 4 biegu. Oczywiście podczas dynamicznej jazdy czyli kręcenie do 3tys obrotów. Golfik nie był wyposażony w ABS niestety skutkowało to, że potrafiłem przestrzelić skrzyżowanie bo przy lekkim nadepnięciu hamulca auto stawało dęba. O jeździe w zakrętach nie muszę nic pisać, BMW i spaw szpera się chowa. Miałem już kilkanaście aut, na różnych oponach i żadne nie dorówuje golfowi na naleweczkach. Obstawiam, że idealnie by się nadawały do startu w KJSach. Podsumowując, polecam wszystkim zaoszczędzić te kilka zł i zostanie Wam na jakiś Chemical Guys Stripper i kilka innych fajnych bajerów do autka. W dodatku będziecie mogli poczuć adrenalinkę jak kierowcy aut RWD . Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

Tez polecam nalewajki wszystkim.

Kiedys kupilem z ciekawosci. Swietne nietrzymanie sie na drodze - mozna potrenowac pod i nadsterownosc na raz.

Do tego dzwieki przez nie wydawane, dzialaja swietnie w trasie. Gwarancja, ze sie nie zasnie na drodze.

Jesli bieznik zacznie sie gdzies odklejac zawsze mozna podkleic kropelka, bedzie trzymac.

Droga hamowania? Przeca jeszcze sie nie zdarzylo aby jakies auto po rozpedzeniu sie nie zatrzymalo!?!?

Wystarczy przewidywac czy za 100m nie wyskoczy sarna czy inny czlek, to takie proste...

Zeby bardziej zaoszczedzic mozna tez kupic uzywane nalewki wielosezonowe i zaczac pic wode z kaluzy.

Edytowane przez sssV
Opublikowano

Pobocza ulic są pełne odklejonych i oderwanych ochłapów nalewek. Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy zakładają do swoich aut taki syf. Nie szkoda życia i zdrowia?

Opublikowano

Ja bym nie kupił do tych aut opon bierznikowanych, no może do malucha..

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

Opublikowano (edytowane)

Mówcie co chcecie, ale pracuję w sporym serwisie oponiarskim w Lublinie, sprzedajemy po kilkaset zimowych bieżnikowanych opon GoldGum (nie będe ukrywał nazwy, ponieważ uważam że nie ma się czego wstydzić) i nigdy nie było ŻADNEJ reklamacji związanej z odklejeniem się bieżnika- a opony mają 2 lata gwarancji i generalnie producent nie robi problemów z wymianą na gwarancji, o ile nie ma śladów np. uderzenia o coś które spowodowałoby uszkodzenie opony.

Fakt, to jest tania opona, bywa ciężka i nie zawsze jest idealnie równa (i to była jedyna przyczyna reklamacji kilku sztuk w ciągu ostatnich chyba 3 lat), ale problemów nie sprawia. Jak ktoś oczekuje trakcji jak w Continentalu przy 1/3 ceny, to gratuluję... Od nas szły głównie te z bieżnikiem AlpinA4 od Michelina, ewentualnie TS780 z Continentala, więc rzeźba bieżnika całkiem niezła i z tego co wiem działała.

BTW, producent przyjmuje że karkas do bieżnikowania może mieć do 5 lat, markowy i nie naprawiany- to jak widać się sprawdza. Przykładowo TarGum bieżnikuje też opony łatane, kiedyś montowałem taką która świeżo kupiona już miała 3 miejsca napraw widoczne ;) ale poza tym jakościowo też nic im nie dolega.

Oczywiście są też produkty znacznie gorsze jakościowo (widziałem takie nie raz), ale porównywanie opon sprzed 10-15 lat jest nie na miejscu ponieważ technologia bieżnikowania całkowicie się zmieniła.

P.S.

Handlujemy tylko zimówką bieżnikowaną, ponieważ ceny nowych letnich opon są zbyt niskie żeby opłacały się bieżnikowane- gdyby ktoś pytał. Aczkolwiek czasem montujemy też letnie bieżnikowane (i nowe i już używane), albo sprowadzamy na zamówienie i nie zauważyłem nigdy żeby coś było nie tak.

Edytowane przez wojtek_lbn
Opublikowano

Kumpel w astrze ma bieżnikowane i opinie ma taką - zimowe ok, do spokojnej jazdy. Natomiast letnie miał jeden sezon i kupił nowe opony, bo te bieżnikowane nie sprawdzały się dobrze.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...