Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 18.4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Czterech kumpli spotyka się po wielu latach. Zaczynają opowiadać o

starych czasach. W międzyczasie jeden z nich idzie zamówić coś do

picia, natomiast pozostali zaczynają rozmawiać o swoich synach.

Pierwszy mówi: jestem taki dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako

goniec, wieczorowo skończył studia. Po paru latach został dyrektorem,

a następnie prezesem firmy. Stał się taki bogaty, że swojemu

przyjacielowi na urodziny podarował super luksusowego Mercedesa. Drugi

opowiada: Ja też jestem bardo dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako

steward w samolocie. Po niedługim czasie stał się pilotem. Założył

spółkę z paroma wspólnikami i otworzył własne linie lotnicze.

Dzisiaj jest tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny

podarował mały samolot dwusilnikowy Cessna. Trzeci opowiada: Nie

wyobrażacie sobie jaki ja jestem dumny z mojego. Studiował

inżynierię. Otworzył firmę budowlaną i zarobił miliardy.

Pomyślcie, że na urodziny swojego przyjaciela podarował mu cudowną

willę z basenem 1500 m kw. W międzyczasie wraca czwarty kumpel i pyta

o czym rozmawiali. Odpowiadają, że o synach pytając go o jego syna.

Mój syn jest gejowskim żigolakiem. Utrzymankiem bogatych gayów. W ten

sposób zarabia na życie. Przyjaciele: - Biedaczek, jakie

nieszczęście. Jakie tam nieszczęście, cudownie mu się żyje.

Wyobraźcie sobie, że w tym roku na urodziny od swoich trzech

klientów-pedałów dostał: Mercedesa, prywatny samolot i willę 1500 m

kw. z basenem. A Wasi synowie co robią ciekawego?

W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i zauważa że trzech jest identycznych.

- Czy wy jesteście trojaczkami?

- Tak - odpowiadają dzieci.

- A jak się nazywacie?

- Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko.

- Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko.

- Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko.

Pani pyta

- A dlaczego wy dwaj macie takie cienkie głosy, a tytaki gruby?

- Bo mama miała tylko dwie piersi, więc ja musiałem pić browar.

Para zakochanych siedzi w kinie w ostatnim rzędzie.

On:

- My już tu ponad godzinę siedzimy, a ty mnie nawet nie pocałowałaś

Ona:

- Przecież dopiero co ci lodzika zrobiłam !?!?!

- Mi ????

- Synku, jesteś taki niegrzeczny, weź przykład z tatusia

- Mama, ale tata siedzi w więzieniu...

- Tak, ale niedługo wyjdzie za dobre sprawowanie!

- Stary, mam do ciebie prośbę - nie przychodź do mnie więcej w

gości. Po twojej wizycie zginęły nam pieniądze.

- No coś ty! Chyba nie myślisz, że to ja !

- Eeee, wiem, że nie wziąłeś, bo je potem znaleźliśmy. Ale taki niesmak pozostał.

Na kolejne igrzyska w starożytnym Rzymie, postanowiono przygotować

jakiś nowy,

za***isty numer. Najlepsza wśród propozycji okazała się walka

murzyna z lwem,

przy założeniu, że lew, po krótkiej walce, rozszarpuje murzyna, ku

uciesze zgromadzonej publiczności. Wybrano więc odpowiedniego lwa,

odpowiedniego murzyna, ale tuż przed walką organizatorzy zaczęli

zastanawiać się, patrząc na murzyna, czy aby taki wielki

i umięśniony murzyn, nie da rady lwu. Po krótkiej naradzie

postanowiono zakopać go do pasa w ziemi, w celu obniżenia szans na

wygrana. Lecz kiedy popatrzono, do połowy wkopanego w ziemię

murzyna, wydał im się jeszcze większy, więc wkopano go w ziemię

po szyję...... I tak rozpoczęła się walka. Tłum szalał z radości.

Z klatki wypuszczono wielkiego, wygłodzonego lwa, który kiedy tylko

zobaczył głowę murzyna, ruszył do ataku. Przerażony murzyn w

ostatniej chwili przechylił głowę, lew potknął się, walnął łbem

o bandę areny i legł nieprzytomny.

A wtedy rozwścieczony lud zaczął krzyczeć:

- WALCZ UCZCIWIE CZARNUCHU!

Opublikowano

Żona do męża:

- Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuz za mną...

Mąż:

- Zawsze się spóźniał...

Wiosna. Mały niedźwiadek wytacza się z jaskini. Jest wychudzony, ledwie stoi na łapkach, oczka ma podkrążone... Zaniepokojona mama-niedźwiedzica pyta:

- Synku, co się stało? Czy na pewno na całą zimę poddałeś się hibernacji, jak prosiłam?

- Hibernacji? Myślałem, że powiedziałaś masturbacji...

W parku na ławeczce siedzi młoda para. Po chwili dosiada sie do nich dziadek. Dziewczyna mówi do chłopaka:

- Boli mi nosek. Chłopak pocałował ją.

Dziewczyna mówi:

- Już nie boli.

Po chwili:

- Boli mnie czółko.

Chłopak pocałował ją w czoło.

Dziewczyna:

- Już nie boli.

Dziadek z niedowierzaniem się pyta młodego człowieka:

- A czy hemoroidy też pan leczy?

Murzyn pracował na budowie. Podczas pracy odcięło mu dwa palce wskazujący i środkowy. Murzyn postanowił pojechać do szpitala, aby przyszyli mu palce:

- Niech pan przyszyje mi 2 czarne palce - mówi murzyn do lekarza.

- A skąd ja panu wezmę 2 czarne palce?

- Niech pan przyszyje mi palce!

- Ale nie mamy czarnych palców są tylko białe.

- Dobra niech będą te białe.

Wracając autobusem ze szpitala z przyszytymi palcami do murzyna podchodzi starszy pan i mówi:

- Pan kominiarz to chyba od dziewczyny wraca...

Przychodzi baba do lekarza i mówi:

- Panie doktorze, wie pan co, jestem jakoś dziwnie chora.

Jakbym się położyła to bym leżała, leżała ...

Jakbym szła to bym szła, szła...

A doktor:

- A jakbym cię w d*pę kopną to byś leciała, leciała i leciała...

Opublikowano

niedługo się zacznie :naughty:

125170116062.jpg[br]Dopisany: 31 Sierpień 2009, 08:46_________________________________________________125170125874.jpg

Opublikowano

Nauczycielka oznajmia na początku lekcji:

- A dzisiaj porozmawiamy o tym, skąd biorą się dzieci...

Na to Jasiu znudzonym głosem:

- A ci co już dymali mogą wyjść na fajkę?[br]Dopisany: 31 Sierpień 2009, 11:33_________________________________________________debil

http://www.joemonster.org/filmy/18616/Pozeracz_szerszeni

Opublikowano



kozak :D
Opublikowano

http://www.joemonster.org/filmy/18617/George_Carlin_Samobojca_polskie_napisy_

:>[br]Dopisany: 01 Wrzesień 2009, 13:10_________________________________________________http://www.joemonster.org/filmy/18544/Domowa_megazjezdzalnia_wodna

nasi też potrafią :>[br]Dopisany: 01 Wrzesień 2009, 13:14_________________________________________________http://www.joemonster.org/filmy/18392/Piotr_Baltroczyk_Dowcip_o_myszy

:polew:

Opublikowano

O myszy-kozak dowcip a kamuflaż nie gorszy :)

Opublikowano

Gość hotelowy schodzi do recepcji i mówi:

- Zasłałem łóżko.

- W porządku - odpowiada recepcjonistka.

A gość:

- Nie bałdzo.

Syn zrobił wreszcie prawo jazdy i prosi ojca o pożyczenie samochodu. Ojciec ostro:

– Popraw oceny w szkole, przeczytaj Biblię i zetnij włosy, to wrócimy do tematu.

Po miesiącu chłopak przychodzi do ojca i mówi:

– Poprawiłem stopnie, a Biblię znam już prawie na pamięć. Pożycz samochód!

– A włosy?

– Ale tato! W Biblii wszyscy: Samson, Mojżesz, nawet Jezus mieli długie włosy!

– O, widzisz, synku! I chodzili na piechotę...

Nauczycielka pyta dzieci:

- Jaki jest największy przedmiot, który można wziąć do buzi?

Dzieci mówią: gruszka, banan, pączek... Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:

- Lampa!

- Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło?

- Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi

Opublikowano

Międzynarodowy wyścig kolarski. Peleton właśnie zbliża się do ostatniego

odcinka wyścigu. Lecz nagle... Co to?! Ktoś, nie wiadomo dlaczego rozlał na

tor beczkę oleju, teraz na zakręcie czeka na kolarzy duża śliska plama...

Ależ się będzie działo! Wpadają pierwsi zawodnicy.

Oto właśnie reprezentant Rosji z gromkim okrzykiem i gracją rzuconej cegły

pędzi na spotkanie Matuszki Ziemi. Zaraz po nim Niemiec atakuje kierownicę

roweru, bierze szturmem, przelatuje nad nią i po krótkiej powietrznej walce

solidnie grzmoci o ziemię. Sekundy później Anglik ze stoickim spokojem,

flegmatycznie zsuwa się z roweru i zajmuje pozycję horyzontalną pod kołami

swego bicykla. Następnie Francuz, jak na prawdziwego kochanka przystało,

chwilę balansuje wyprostowany po czym pada brzuchem na wyczekującą go

tęsknie ulicę.

Włoch zdążył tylko krzyknąć "Mamma mia!" i już leży rozpłaszczony na

asfalcie jak dobra pizza na patelni. Amerykanin chwilę walczył próbując

utrzymać się na siodełku wierzgającego roweru, jednak podobnie jak

poprzednicy zostaje zmieciony z rumaka niczym kowboj na rodeo. Wszyscy dają

pokaz prawdziwie sportowej determinacji, walki i fantazji, tylko Polak,

wziął i zwyczajnie się wy***ał...

Opublikowano

Międzynarodowy wyścig kolarski. Peleton właśnie zbliża się do ostatniego

odcinka wyścigu. Lecz nagle... Co to?! Ktoś, nie wiadomo dlaczego rozlał na

tor beczkę oleju, teraz na zakręcie czeka na kolarzy duża śliska plama...

Ależ się będzie działo! Wpadają pierwsi zawodnicy.

Oto właśnie reprezentant Rosji z gromkim okrzykiem i gracją rzuconej cegły

pędzi na spotkanie Matuszki Ziemi. Zaraz po nim Niemiec atakuje kierownicę

roweru, bierze szturmem, przelatuje nad nią i po krótkiej powietrznej walce

solidnie grzmoci o ziemię. Sekundy później Anglik ze stoickim spokojem,

flegmatycznie zsuwa się z roweru i zajmuje pozycję horyzontalną pod kołami

swego bicykla. Następnie Francuz, jak na prawdziwego kochanka przystało,

chwilę balansuje wyprostowany po czym pada brzuchem na wyczekującą go

tęsknie ulicę.

Włoch zdążył tylko krzyknąć "Mamma mia!" i już leży rozpłaszczony na

asfalcie jak dobra pizza na patelni. Amerykanin chwilę walczył próbując

utrzymać się na siodełku wierzgającego roweru, jednak podobnie jak

poprzednicy zostaje zmieciony z rumaka niczym kowboj na rodeo. Wszyscy dają

pokaz prawdziwie sportowej determinacji, walki i fantazji, tylko Polak,

wziął i zwyczajnie się wy***ał...

powinno byc, ze Polak z ułańska fantazją pomknął dalej... ale śmieszne by nie było :decayed:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...