Dibo Opublikowano 29 Sierpnia 2009 Opublikowano 29 Sierpnia 2009 http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C9414021 :polew: Dlaczego multum tak skaszanionych samochodów ma rejestracje ze Śląska Ale headlights z B6 ma wyrezane
MAJKI Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Opublikowano 30 Sierpnia 2009 http://moto.allegro.pl/item716717389_volkswagen_passat_1_9_tdi_110_km_kombi.html Nie wiem co w tym smiesznego, widać ze nie jezdziłeś nigdy po Szwecji....
PAWEL69 Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Czterech kumpli spotyka się po wielu latach. Zaczynają opowiadać o starych czasach. W międzyczasie jeden z nich idzie zamówić coś do picia, natomiast pozostali zaczynają rozmawiać o swoich synach. Pierwszy mówi: jestem taki dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako goniec, wieczorowo skończył studia. Po paru latach został dyrektorem, a następnie prezesem firmy. Stał się taki bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował super luksusowego Mercedesa. Drugi opowiada: Ja też jestem bardo dumny z mojego syna. Zaczął pracę jako steward w samolocie. Po niedługim czasie stał się pilotem. Założył spółkę z paroma wspólnikami i otworzył własne linie lotnicze. Dzisiaj jest tak bogaty, że swojemu przyjacielowi na urodziny podarował mały samolot dwusilnikowy Cessna. Trzeci opowiada: Nie wyobrażacie sobie jaki ja jestem dumny z mojego. Studiował inżynierię. Otworzył firmę budowlaną i zarobił miliardy. Pomyślcie, że na urodziny swojego przyjaciela podarował mu cudowną willę z basenem 1500 m kw. W międzyczasie wraca czwarty kumpel i pyta o czym rozmawiali. Odpowiadają, że o synach pytając go o jego syna. Mój syn jest gejowskim żigolakiem. Utrzymankiem bogatych gayów. W ten sposób zarabia na życie. Przyjaciele: - Biedaczek, jakie nieszczęście. Jakie tam nieszczęście, cudownie mu się żyje. Wyobraźcie sobie, że w tym roku na urodziny od swoich trzech klientów-pedałów dostał: Mercedesa, prywatny samolot i willę 1500 m kw. z basenem. A Wasi synowie co robią ciekawego? W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i zauważa że trzech jest identycznych. - Czy wy jesteście trojaczkami? - Tak - odpowiadają dzieci. - A jak się nazywacie? - Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko. - Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko. - Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko. Pani pyta - A dlaczego wy dwaj macie takie cienkie głosy, a tytaki gruby? - Bo mama miała tylko dwie piersi, więc ja musiałem pić browar. Para zakochanych siedzi w kinie w ostatnim rzędzie. On: - My już tu ponad godzinę siedzimy, a ty mnie nawet nie pocałowałaś Ona: - Przecież dopiero co ci lodzika zrobiłam !?!?! - Mi ???? - Synku, jesteś taki niegrzeczny, weź przykład z tatusia - Mama, ale tata siedzi w więzieniu... - Tak, ale niedługo wyjdzie za dobre sprawowanie! - Stary, mam do ciebie prośbę - nie przychodź do mnie więcej w gości. Po twojej wizycie zginęły nam pieniądze. - No coś ty! Chyba nie myślisz, że to ja ! - Eeee, wiem, że nie wziąłeś, bo je potem znaleźliśmy. Ale taki niesmak pozostał. Na kolejne igrzyska w starożytnym Rzymie, postanowiono przygotować jakiś nowy, za***isty numer. Najlepsza wśród propozycji okazała się walka murzyna z lwem, przy założeniu, że lew, po krótkiej walce, rozszarpuje murzyna, ku uciesze zgromadzonej publiczności. Wybrano więc odpowiedniego lwa, odpowiedniego murzyna, ale tuż przed walką organizatorzy zaczęli zastanawiać się, patrząc na murzyna, czy aby taki wielki i umięśniony murzyn, nie da rady lwu. Po krótkiej naradzie postanowiono zakopać go do pasa w ziemi, w celu obniżenia szans na wygrana. Lecz kiedy popatrzono, do połowy wkopanego w ziemię murzyna, wydał im się jeszcze większy, więc wkopano go w ziemię po szyję...... I tak rozpoczęła się walka. Tłum szalał z radości. Z klatki wypuszczono wielkiego, wygłodzonego lwa, który kiedy tylko zobaczył głowę murzyna, ruszył do ataku. Przerażony murzyn w ostatniej chwili przechylił głowę, lew potknął się, walnął łbem o bandę areny i legł nieprzytomny. A wtedy rozwścieczony lud zaczął krzyczeć: - WALCZ UCZCIWIE CZARNUCHU!
iwadrian Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Żona do męża: - Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuz za mną... Mąż: - Zawsze się spóźniał... Wiosna. Mały niedźwiadek wytacza się z jaskini. Jest wychudzony, ledwie stoi na łapkach, oczka ma podkrążone... Zaniepokojona mama-niedźwiedzica pyta: - Synku, co się stało? Czy na pewno na całą zimę poddałeś się hibernacji, jak prosiłam? - Hibernacji? Myślałem, że powiedziałaś masturbacji... W parku na ławeczce siedzi młoda para. Po chwili dosiada sie do nich dziadek. Dziewczyna mówi do chłopaka: - Boli mi nosek. Chłopak pocałował ją. Dziewczyna mówi: - Już nie boli. Po chwili: - Boli mnie czółko. Chłopak pocałował ją w czoło. Dziewczyna: - Już nie boli. Dziadek z niedowierzaniem się pyta młodego człowieka: - A czy hemoroidy też pan leczy? Murzyn pracował na budowie. Podczas pracy odcięło mu dwa palce wskazujący i środkowy. Murzyn postanowił pojechać do szpitala, aby przyszyli mu palce: - Niech pan przyszyje mi 2 czarne palce - mówi murzyn do lekarza. - A skąd ja panu wezmę 2 czarne palce? - Niech pan przyszyje mi palce! - Ale nie mamy czarnych palców są tylko białe. - Dobra niech będą te białe. Wracając autobusem ze szpitala z przyszytymi palcami do murzyna podchodzi starszy pan i mówi: - Pan kominiarz to chyba od dziewczyny wraca... Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, wie pan co, jestem jakoś dziwnie chora. Jakbym się położyła to bym leżała, leżała ... Jakbym szła to bym szła, szła... A doktor: - A jakbym cię w d*pę kopną to byś leciała, leciała i leciała...
krzyniek Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Opublikowano 31 Sierpnia 2009 niedługo się zacznie [br]Dopisany: 31 Sierpień 2009, 08:46_________________________________________________
szadziak Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Opublikowano 31 Sierpnia 2009 http://www.joemonster.org/filmy/18606/Srodek_nocy_na_Bialorusi
antonio Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Nauczycielka oznajmia na początku lekcji: - A dzisiaj porozmawiamy o tym, skąd biorą się dzieci... Na to Jasiu znudzonym głosem: - A ci co już dymali mogą wyjść na fajkę?[br]Dopisany: 31 Sierpień 2009, 11:33_________________________________________________debil http://www.joemonster.org/filmy/18616/Pozeracz_szerszeni
Gard Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Opublikowano 31 Sierpnia 2009 http://moto.allegro.pl/item716717389_volkswagen_passat_1_9_tdi_110_km_kombi.html Powiem Ci, że w Białymstoku widziałem parę razy czerwone B7 Avant z takimi halogenami na zagranicznych blachach.
rafalekx Opublikowano 31 Sierpnia 2009 Opublikowano 31 Sierpnia 2009 http://www.youtube.com/watch?v=CoAlGpK9Lew&feature=related ałaa
august Opublikowano 1 Września 2009 Opublikowano 1 Września 2009 http://www.youtube.com/watch?v=gg6x8ThUuVk&feature=related
miron78 Opublikowano 1 Września 2009 Opublikowano 1 Września 2009 http://www.youtube.com/watch?v=efx7pP7k-v0&feature=related
M@rcus Opublikowano 1 Września 2009 Opublikowano 1 Września 2009 http://deser.pl/deser/1,83453,6968247,Mistrzowie_biurowego_kamuflazu__WIDEO_.html
mcm Opublikowano 1 Września 2009 Opublikowano 1 Września 2009 http://www.joemonster.org/filmy/18617/George_Carlin_Samobojca_polskie_napisy_ :>[br]Dopisany: 01 Wrzesień 2009, 13:10_________________________________________________http://www.joemonster.org/filmy/18544/Domowa_megazjezdzalnia_wodna nasi też potrafią :>[br]Dopisany: 01 Wrzesień 2009, 13:14_________________________________________________http://www.joemonster.org/filmy/18392/Piotr_Baltroczyk_Dowcip_o_myszy
bialy986 Opublikowano 1 Września 2009 Opublikowano 1 Września 2009 O myszy-kozak dowcip a kamuflaż nie gorszy
mcm Opublikowano 1 Września 2009 Opublikowano 1 Września 2009 http://www.smog.pl/txt_gfx_audio/28690/nie_przesadzaj_z_masturbacja_bo/ :polew:
antonio Opublikowano 2 Września 2009 Opublikowano 2 Września 2009 Gość hotelowy schodzi do recepcji i mówi: - Zasłałem łóżko. - W porządku - odpowiada recepcjonistka. A gość: - Nie bałdzo. Syn zrobił wreszcie prawo jazdy i prosi ojca o pożyczenie samochodu. Ojciec ostro: – Popraw oceny w szkole, przeczytaj Biblię i zetnij włosy, to wrócimy do tematu. Po miesiącu chłopak przychodzi do ojca i mówi: – Poprawiłem stopnie, a Biblię znam już prawie na pamięć. Pożycz samochód! – A włosy? – Ale tato! W Biblii wszyscy: Samson, Mojżesz, nawet Jezus mieli długie włosy! – O, widzisz, synku! I chodzili na piechotę... Nauczycielka pyta dzieci: - Jaki jest największy przedmiot, który można wziąć do buzi? Dzieci mówią: gruszka, banan, pączek... Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi: - Lampa! - Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło? - Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi
mariuszA4dg Opublikowano 2 Września 2009 Opublikowano 2 Września 2009 Kiedy krzesło ma depresje?? >kiedy nie ma oparcia... ;]
Dzo-Dzo Opublikowano 2 Września 2009 Opublikowano 2 Września 2009 Międzynarodowy wyścig kolarski. Peleton właśnie zbliża się do ostatniego odcinka wyścigu. Lecz nagle... Co to?! Ktoś, nie wiadomo dlaczego rozlał na tor beczkę oleju, teraz na zakręcie czeka na kolarzy duża śliska plama... Ależ się będzie działo! Wpadają pierwsi zawodnicy. Oto właśnie reprezentant Rosji z gromkim okrzykiem i gracją rzuconej cegły pędzi na spotkanie Matuszki Ziemi. Zaraz po nim Niemiec atakuje kierownicę roweru, bierze szturmem, przelatuje nad nią i po krótkiej powietrznej walce solidnie grzmoci o ziemię. Sekundy później Anglik ze stoickim spokojem, flegmatycznie zsuwa się z roweru i zajmuje pozycję horyzontalną pod kołami swego bicykla. Następnie Francuz, jak na prawdziwego kochanka przystało, chwilę balansuje wyprostowany po czym pada brzuchem na wyczekującą go tęsknie ulicę. Włoch zdążył tylko krzyknąć "Mamma mia!" i już leży rozpłaszczony na asfalcie jak dobra pizza na patelni. Amerykanin chwilę walczył próbując utrzymać się na siodełku wierzgającego roweru, jednak podobnie jak poprzednicy zostaje zmieciony z rumaka niczym kowboj na rodeo. Wszyscy dają pokaz prawdziwie sportowej determinacji, walki i fantazji, tylko Polak, wziął i zwyczajnie się wy***ał...
endriuu Opublikowano 2 Września 2009 Opublikowano 2 Września 2009 Międzynarodowy wyścig kolarski. Peleton właśnie zbliża się do ostatniego odcinka wyścigu. Lecz nagle... Co to?! Ktoś, nie wiadomo dlaczego rozlał na tor beczkę oleju, teraz na zakręcie czeka na kolarzy duża śliska plama... Ależ się będzie działo! Wpadają pierwsi zawodnicy. Oto właśnie reprezentant Rosji z gromkim okrzykiem i gracją rzuconej cegły pędzi na spotkanie Matuszki Ziemi. Zaraz po nim Niemiec atakuje kierownicę roweru, bierze szturmem, przelatuje nad nią i po krótkiej powietrznej walce solidnie grzmoci o ziemię. Sekundy później Anglik ze stoickim spokojem, flegmatycznie zsuwa się z roweru i zajmuje pozycję horyzontalną pod kołami swego bicykla. Następnie Francuz, jak na prawdziwego kochanka przystało, chwilę balansuje wyprostowany po czym pada brzuchem na wyczekującą go tęsknie ulicę. Włoch zdążył tylko krzyknąć "Mamma mia!" i już leży rozpłaszczony na asfalcie jak dobra pizza na patelni. Amerykanin chwilę walczył próbując utrzymać się na siodełku wierzgającego roweru, jednak podobnie jak poprzednicy zostaje zmieciony z rumaka niczym kowboj na rodeo. Wszyscy dają pokaz prawdziwie sportowej determinacji, walki i fantazji, tylko Polak, wziął i zwyczajnie się wy***ał... powinno byc, ze Polak z ułańska fantazją pomknął dalej... ale śmieszne by nie było
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się