majkel_majki

Weź sobie do serca moje rady odnośnie uruchomienia długo rozszczelnionego układu tym bardziej, że nie wiesz co tam w środku siedzi i dlaczego przewody były niekompletne, inaczej wymienisz osuszacz, napełnisz i w niedługim czasie pojawi się temat typu "klimatyzacja przestała działać".

Kolego, czytaj ze zrozumieniem. Używany osuszacz to jest ŚMIEĆ, a Kolega ma na sprzedaż nowy w dobrej cenie i czy go kupisz czy nie to już twoja sprawa. A propos kasy, jeżeli cienko stoisz to lepiej daj na wstrzymanie i nazbieraj pieniędzy żeby zrobić układ raz, a porządnie nie na chwilę żeby jakoś pochodziło bo tutaj nie ma oszczędności.

Chodzi na pewno o osuszacz- puszkę nie skraplacz- chłodnicę. Osuszacz musisz bezwarunkowo kupić nowy, używany albo taki z rozszczelnionego układu nadaje się na śmietnik bo wkład jest silnie higroskopijny. Na marginesie, skraplacz można kupić używany, tylko kto zagwarantuje że będzie szczelny, a zamienniki są połowę tańsze niż z ASO. Przy takim rozszczelnieniu układu jakie miałeś koniecznie nowy osuszacz i długa, mocna próżnia, najlepiej byłoby całość wypłukać tylko wtedy koszty rosną. Dławik można sprawdzić tak jak andy_sky mówi, jeżeli jest na swoim miejscu i czysty to może zostać, dysza znajduje się w cienkiej rurce przy podszybiu, możesz złapać tam kluczem płaskim i rozkręcić.

Dysza jest na przewodzie wysokiego ciśnienia, masz tam gwint do płaskiego klucza.

Nie zapomnij osuszacza wymienić

Sterownik zapisze błąd tylko wtedy, jeżeli przy odpiętych poduszkach włączysz zapłon, odpinanie akumulatora nie ma tu nic do rzeczy. Podłączaj VAG i śmiało kasuj błąd, nie wiem co ma do tego numer sterownika airbag.

Te Nexeny akurat mają dobrą opinię, również tu na forum

Podpowiem coś, zamiast babrać się z jakimiś używkami zajrzyj na opony.com, mają dobre ceny, duży wybór i pewny towar. Nie raz brałem u nich opony i zawsze wszystko było ok.

A to ciekawe, u mnie rusza po chwili postoju, a podczas jazdy nie pamiętam żeby się włączył. Sprężarka się nie męczy, ciśnienia są w normie.

Zostaw auto z włączoną klimą na postoju, po kilku minutach powinien ruszyć. W trasie skraplacz chłodził ci pęd powietrza, więc wentylator był zbędny.

Żadne a4 nie miało sterowanej mechanicznie skrzyni, już b4 miały AG4 sterowaną elektronicznie. Podstawową sprawą jest znalezienie w miarę uczciwego majstra i dokładne ustalenie co się posypało bo inaczej cię wyrzeźbią zdrowo, koszt remontu takiej skrzyni nie ma prawa przekroczyć 2 tys zł na gotowo, a w dziale Warsztat jest nawet opis rozbiórki 4-biegowego automatu. Przekładka na manual to rzeźba buractwo, takie jest moje zdanie zwłaszcza że uczciwa naprawa nie kosztuje już Bóg wie jakich pieniędzy.

Możesz rzucić dziewczynę brutalne ale prawdziwe. Jeżeli sama nie zrozumie to będzie kurzyć

Wygląda na to, że było a duże ciśnienie w układzie i pier******o. Do wymiany na pewno jest wąż i osuszacz plus to co jeszcze mogło ulec uszkodzeniu, pewnie w obu przypadkach był stary i przytkany, do tego brudny skraplacz, niedziałający wentylator i jest skutek.

Nie da się nic wyregulować bo skrzynia jest sterowana elektronicznie nie modulatorem podciśnieniowym. Te objawy to prawdopodobnie padnięte sprzęgło, ale to jest strzał na półślepo.

Od góry nic nie sięgniesz niestety, dobrze zabezpieczyli ten sterownik przed machinacjami

Jakiś zator musi być w układzie i powoduje wzrost ciśnienia do zbyt wysokich wartości, nic innego mi nie przychodzi do głowy Przygnieciona rura, zużyty osuszacz, niedrożny skraplacz czy wreszcie niesprawny drugi wentylator to są jakieś tropy.

Podejrzewam, że winna jest manetka kierunków moja mama miała kiedyś w oplu coś takiego, że jak wrzucała kierunkowskaz to zapalały się długie

Nabój napinacza pasa jest w słupku, jeżeli nie masz bocznych poduszek i bajerów w fotelach to pod siedzeniami nie będzie żadnych kostek.

Wykładzinę łatwo się podnosi. Wyciągasz fotel, ściągasz ten wewnętrzny plastik przy progu mocno ciągnąć do góry, odkręcasz fragment przy nadkolu i podnosisz wykładzinę. Jeżeli nigdy nie była ruszana to będzie przyklejona do blachy takim jakby klejem, który odchodzi łatwo i bez gąbki, więc nie ma problemu

Musisz podnieść wykładzinę podłogi. Tak na marginesie to ciekawe jakie jeszcze patenty to auto w sobie kryje, oby jeździło bezproblemowo.

Ja nigdy nie odpalam i nie gaszę auta z wciśniętym sprzęgłem kiedy akurat jadę manualem, takie przyzwyczajenie z automatu mam. Tyle co zauważyłem to to, że w kopciuchach łagodniej silnik gaśnie na wciśniętym sprzęgle.

Pod fotelem pasażera. A z ciekawości, po co chcesz się do niego dobierać?

sprawdź www.airstal.pl

Najlepiej chemią, ozonowanie to taki pic na wodę.

Jechać na solidne odgrzybienie w dobrym zakładzie.