Ktoś wie czy przednie lampy w Q5 USA są symetryczne czy asymetryczne? Mam uszkodzoną prawą i zastanawiam się czy kupić jedną prawą USA czy kupić cały komplet EU. Widziałem, że są nawet nowe Valeo w rozsądnej cenie 1200 zł szt.
Mam 1.8T porobione na 212 KM i 324NM, od chip tuningu zrobione 5.5 roku - ponad 50 tys. km. Z silnikiem nic złego się nie dzieje, dbam tylko o dobry olej 5W 40 max co 10 tys. km. Moc wykorzystywana głównie w trasie np. podczas wyprzedzania.
1.8T ma spore rezerwy mocy i warto je uaktywnić. Najsłabszym elementem jest sprzęgło - ale i na to jest rozwiązanie mocniejsze z AWX.
Ja bym spuścił to badziewie 10w40 jak najprędzej. Co jak co ale serwis olejowy w 1.8T to newralgiczna część tego silnika... tak jak kolega wyżej wspomniał silnik ten cierpi na nadmierne odkładanie się nagaru, więc oszczędzanie na oleju może odbić się mocną czkawką.
To jeździj dalej, tylko potem nie płacz na forum, że turbina padła, łańcuszek rozrządu grzechocze jak wściekły, silnik bierze olej......
Do 1.8T tylko full syntetyk 5W 40, ewentualnie 5W30.
Ale skrzynia ma krótkie przełożenia w S4.
W A6 C7 3.0 TFSI na 7 biegu przy 2 tys obr. jest 120 km/h, w tiptronicu na 8 biegu przy 2 tys. jest 140 km/h.
Trochę pleciesz, że sadza w TFSI się nie osadza. Jeżeli jest sucha to jest to jak najbardziej prawidłowe. Mam 3.0 TFSI - nie bierze oleju a końcówki wydechu są osmolone.
Najważniejsze jest żeby po ostrzejszej jeździe dać tą chwilę na ostudzenie. Kolektor wydechowy się dosyć nagrzewa do wysokich temperatur i po ostrej jeździe np. jadąc autostradą 140-180km/h nagle zajeżdżasz na stację zatankować i gasisz silnik - wtedy klops. Całe ciepło zgromadzone na żeliwnym kolektorze przechodzi na turbosprężarkę i w ten sposób niszczy gumowe uszczelnienia, spieka znajdujące się resztki oleju. Silnik zgaszony - brak ciśnienia oleju który smaruje jak i zabiera ciepło z turbiny.
Ale skoro jeździsz w okolicach 2.5 tys obrotów to tak na prawdę silnik jest zamulony i Twoje minutowe czekanie aż turbo "ochłodnie" nic tu nie zmieni. Tak na marginesie turbo w 1.8T jest chłodzone dodatkowo wodą. Po prostu, po ostrzejszej jeździe gdzie korzystasz z większości mocy silnika, daj mu 1-2 min pracy na jałowych obrotach w celu "ochłonięcia". Jak za mulasz to gaś prawie od razu z lekką zwłoką.
Cześć,
Prowadzę bloga na temat siłowni. Bloga od 2 lat staram się rozwijać, zastanawiam się co by można było zmienić żeby był bardziej przejrzysty i przyciągał więcej osób.
www.superseria.pl
Fajnie by było jakby ktoś zechciał zerknąć i ocenić moje wypociny. Sugestie mile widziane.
Właśnie też trochę problem z tymi lakiernikami, bo partaczy też nie brakuje, jest gościu co ponoć dobrze lakieruje to filozof - typu "kup nową maskę z ASO to polakieruje"
Kolor to ciemny granat LX5R. Jedynie w tym kolorze trafiłem za 15 tys cały kompletny przód z SQ5, ale w sumie kompletnego nie potrzebuję.
Tak to jest wersja poliftowa. W sumie uszkodzona jest maska, prawy błotnik, pęknięty zderzak, grill i prawa lampa. Chłodnice całe. Zastanawiam się czy szukać w kolor, czy kupić na sztukę elementy i oddać do lakiernika. Co byście doradzili?
Samochód umęczon pod ponckim piłatem... stan opłakany. Tzw gruz. Mechanicznie też niewiadomo jak...
Może ze 3 koła za to weźmiesz. Ja bym już wolał wyprać środek, polakierowac - wymienić pogniecioną blacharkę i zrobić to co mu tam mechanicznie dolega i jakieś ludzkie pieniądze za to weźmiesz.
Dla mojego taty z zza wielkiej wody płynie Q5 poliftowe. Uszkodzona maska, prawy błotnik, prawa lampa i pęknięty zderzak.
Pytania:
1. Kupić części w kolor? Czy może polakierować cały przód? Ktoś się orientuję jaki mniej więcej koszt lakierowania byłby?
2. Czy części typu błotnik i maska pasują z przedlifta?
Przynajmniej pewniejsza opcja niż używka. No i efekt też dobry bo jednak dużo szybciej kręci.
Także jak ktoś lubi cos sam zrobić przy aucie to polecam.