Powłoka coat chroni tylko te powierzchnie gdzie klocek nie pracuje, czyli miejsca od piasty, "z czoła" tarczy czy jej wnętrze. Tam gdzie klocek pracuje tarcza jak każda inna jest narażona na korozję.
Ja w podobny sposób załatwiłem sobie stare tarcze na tyle. Była zima, spadł świeży śnieg, drogi posypane solą a do tego ślisko. Przyjechałem z trasy i auto postało tydzień, potem jadę a tam hamulce jak w jakimś polonezie i słychać szmer klocków o rdzę. Heble chyba docierałem z 80 km, niestety tył został zardzewiały jak u Ciebie. Większa korozja powoduje podcinanie klocka, który potem nie przylega całą powierzchnią, rdzy pojawia się coraz więcej i zjawisko się nasila. Dlatego polecam po każdym myciu auta, długim postoju pod chmurką częstsze używanie hamulca. Broń Boże nie zostawiać umytego auta bez jazdy - degradacja hamulców gwarantowana. Ja już się nauczyłem, że lepiej częściej używać hamulca niż go oszczędzać. Będziesz często hamować silnikiem zamiast hamulcem to rdza chętnie się nimi zajmie
Jak ktoś jeździ praktycznie codziennie wtedy można być spokojniejszym pod tym względem.