Oni w ogóle nie są nauczeni korzystać z tych przyrządów, założę się, że żaden z nich nawet przeszkolony nie był. Najpierw należy się upewnić, że auto ma pełen bak (pełny bak to ok 70 kg obciążenia, dokładamy odpowiednią ilość ciężarów do bagażnika jeżeli bak nie jest pełen) oraz kierowca musi być w pojeździe. Urządzenie należy ustawić względem wysokości reflektora dokładnie na środku za pomocą dołączonego lasera w głowicy, następnie należy upewnić się, że urządzenie ustawione jest prostopadle w odległości od 20 do 30 cm od reflektora, ustawiając odpowiednią inklinację podaną na reflektorze (dla B6 to 1,1%).
Jak mnie za każdym razem ustawiano? Na oko wysokość urządzenia pomiarowego zaraz przed reflektorem, mnie wypraszano z samochodu (czyli auto ma jeździć bez kierowcy, tak?) i nie sprawdzano nawet poziomu paliwa, o tym, że zamiast 1,1% miał 1,2% ustawione też nie pomyślał. Nie mniej moim zdaniem najlepszy sposób to ustawienia auta 10m od ekranu i na ekranie nanoszenie przeliczonych wartości, czyli jak środek reflektora jest na wysokości 70 cm to przy 1,1% inklinacji, po 10m, granica światło-cień powinna być na wysokości 59 cm (70 cm - 11cm). Minimalnie ma to być 4,5m bo przy 10m może być ciężko zauważyć tą linię odcięcia, chyba że ma się bileda :p
No i najważniejsze, w sterowniku lamp musimy zainicjować ustawianie reflektorów, aby ten zapamiętał wartości i podczas jazdy mógł wprowadzać poprawne korekty, czego ŻADNA SKP nie robi.