Wszystkie te punkty mają też jedno wspólne, trzeba uważać komu daje się samochód, to w końcu nie rower.
Pierwszy przypadek, tak samo jak i drugi. Wypożyczając samochody strzałem w kolano jest nie prowadzenie ewidencji osób, które ten samochód wypożyczają. Ksero prawa jazdy i stosowna umowa dla każdego kto jest w danym momencie kierowcą. To samo teraz będą musieli robić sprzedawcy samochodów, na czas jazdy próbnej wsiadasz z nim do auta, trzymając jego plastik w ręce.
Przypadek z 'wnuczkiem', o ile to 'wnuczek' to jak był na tyle głupi dać osobie trzeciej auto, to za tą osobę płaci wszelkie szkody, jak nie, to 'dziadek' na przyszłość wie, aby temu 'wnuczkowi' auta nie pożyczać.
Ja rozumiem, błąd to czynnik ludzki a ludzie są różni i czasami obcy będzie fair a rodzina się wypnie. W tym kraju jednak trzeba się powoli zabezpieczać nawet przed irracjonalnymi sytuacjami.
Chętnie zobaczę, jak ten projekt będzie finalnie wyglądać, w tedy można oceniać, czy słusznie robią, czy nie.