Konstrukcja nic nie zmienia. To jest kwestia produkcji, te silniki zacierają się poprzez wiórki metalu pozostałe po wykończeniu, których nie ma szans wymyć przy tak dużym nakładzie produkcji (każdy silnik przed złożeniem musiałby być ciśnieniowo czyszczony, na co nie ma czasu ani pieniędzy). I tak ma każdy nowy silnik. Jest takie cięcie po kosztach, że jakby mogli to odlewali by cały silnik z gownolitu, tylko po to, żeby pojeździło przez 60-70k km. Przeciętny Kowalski i tak robi 15-20k km rocznie, a gwarancja wygasa po 3 latach, potem płać i płacz za nowy silnik.
Oglądałem materiał o Audi Q7 z silnikiem W12, który po 100k przebiegu się zatarł, także nie ma tak, że Audi to nie dotyczy