Nie o to chodzi. Nie musisz całego wydechu brać, a zlecisz wykonanie tłumika końcowego, który nie wytłumia maksymalnie dźwięku, a nadaje mu inny ton.
Z decybelami jest ogromny problem, jak policjant jednak się przyczepi. Na stacji kontrolnej też jak usłyszą za główny wydech to zrobią pomiar w pomieszczeniu zamkniętym, w tedy masz po dowodzie. Dźwięki z otoczenia to ok 60-70 decybeli, przy ruchliwej drodze ok 90. Sonometr i tak wyłapie najwyższy dźwięk, który jak wybija się z dźwięku otoczenia i tak jest już za duży. Do tego można go ustawić, aby łapał dzwięk z odległości do 1m (tak, elektronika zaszła tak 'daleko').
Ci co zrobili przelot wcześniej, nie wiedzieli że będzie nagonka na spaliny. Fakt, są ludzie co robią to umyślnie bo myślą że ich nikt nie złapie, a to tylko kwestia czasu. Jestem ciekaw co zrobi taki elikwent z pełnym przelotem, jak mu test spalin przy 4.5-5k obr każą wykonać, to im uszy odpadną, i mandacik gotowy