Skocz do zawartości

Bogumił

Pasjonat
  • Postów

    664
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bogumił

  1. Miałem podobnie jak fly07 tylko u mnie było do wymiany oprócz górnego wahacza dodatkowo gałki.
  2. A co z pompą paliwa? Czy słychać, że pracuje? A w ogóle jest paliwo :> ?
  3. A co twoja bryka jeździ na powietrze. No raczej nie, skoro pompa nie poda paliwa. O pych to chodzi o to aby ominąć rozrusznik, którego nie jest w stanie pociągnąć akumulator - bo w danym momencie padł. A tak w ogóle to przy układach wtryskowych to raczej jest niezalecane odpalanie na tak zwany pych.
  4. Kolego sam napisałeś, że na tamtej stronie wymieniłeś gałkę. A zawsze po wymianie gałek (gałki jednej raczej też) należy sprawdzić zbieżność, bo nie masz pewności, że wkręciłeś nową gałkę na taką samą głębokość na jakiej była stara gałka.
  5. Ja bym stawiał na niskie temperatury. Bo czym się różni jazda w lato od jazdy w zimę - praktycznie niczym bo zarówno w lato jak i w zimę jeździsz na światłach, pewnie słuchasz muzyki, czyli pobór prądu powinien być podobny. To odpowiedz sobie czemu w zimę najczęściej siadają akumulatory? Bo niestety niskie temperatury nie mają pozytywnego wpływu na urządzenia elektryczne - patrz akumulator.
  6. Pewnie jest za niska temperatura ustawiona na przerzucenie z benzyny na gaz, skoro po kilku minutach pracy na benzynie już tego problemu nie ma.
  7. A może problem tkwi po stronie elektrycznej. Niska temperatura dookoła, wzrasta opór całego układu (wzrasta rezystywność kabelków od zmiany temp) no i słabość niedoładowanych akumulatorów. Albo już nadchodzi kres waszych pomp.
  8. Ja miałem podobnie tylko tyle, że w Mazdzie 323. Przykładowo kiedy stałem na luzie silnik sobie swobodnie pracował i gdy zaczynałem hamować (podkreślam stoję na wolnych obrotach) kilka razy hamowanie i puszczanie (raz za razem) to w taki sposób gasiłem silnik bez przekręcania kluczyka w stacyjce. Podkreślam, że stałem na luzie więc nie ma mowy o "zerwaniu sprzęgła" przy gwałtownym ruszeniu. Przyczyna tkwiła w słabym ładowaniu lub w słabym akumulatorze, bo jak wymieniłem akumulator na nowy i mocniejszy problem zniknął. Faktycznie problem tkwił po stronie elektrycznej - pompa od wspomagania dużo żarła prądu.
  9. A może trzeba sprawdzić filtr paliwa ?
  10. Na allegro kiedyś jakiś koleś oferował ponoć holenderski preparat, który pochłaniał wilgoć z powietrza. Wystarczyło to cudo zostawić w kabinie a wilgoć była przez nie wchłaniana - coś a'la takie preparaty co są w pudełkach z butami lu czipsami [br]Dopisany: 15 Grudzień 2009, 21:12_________________________________________________Ewentualnie jak już jesteś w samochodzie staraj się mało oddychać a już w ogóle nic nie mów - wtedy nie będziesz pozbywał się wilgoci z samego siebie :>
  11. No to chyba kasacja. Kiedyś jechałem ze znajomym Peugeotem 607 i przy prędkości 70-80km/h (byliśmy na prawym pasie) przywaliła w nas ciężarówka w tylne prawe koło a my odbiliśmy się od dość wysokiego krawężnika lewą stroną samochodu i wróciliśmy na pas. Po wyjściu z samochodu zobaczyliśmy przerysowany błotnik tylny i wgięte tylne drzwi, felgi porysowane - niby nic ale kiedy kumpel pojechał na sprawdzenie geometrii okazało się, że po tym uderzeniu konstrukcja została "przekoszona" , samochód "stracił" zbieżność tyłu. Dodam, że w naszym przypadku wydarzenia wcale tak dramatycznie nie wyglądały jak u Ciebie, no i 607 do "małych" samochodów nie należy.
  12. Szczerze mówiąc jeszcze nikt nie określił po jakim czasie należy dokonać sprawdzenia poziomu oleju, aby odczyt był prawidłowy. Ja "bazuje" na książce typu "Sam naprawiam..." i autor w niej stwierdza że pomiar należy dokonać po upływie od zgaszenia silnika 15 min, bo jak sprawdzę ponownie ale po kilku godzinach później to poziom wzrasta.[br]Dopisany: 15 Grudzień 2009, 18:30_________________________________________________Bez przesady z tą ilością, jeżeli będzie ponad stan to jest ryzyko, że olej zacznie "dostawać" się do spalin a co za tym idzie do katalizatora.
  13. Też tak mi się wydaje, bo jaka to by musiała być siła uderzenia, żeby przez koło, zwrotnicę, wahacze, półośkę przeniosło się na skrzynię biegów i aby ona przejęła całe uderzenie. Po drodze jest za dużo elementów ruchomych, które "rozproszą" energię uderzenia, choć z tą półośką? Ale to by koło musiała się zawinąć pod spód.
  14. I nie daj sobie zrobić z mózgu wody kiedy do tego wątku dołączą się koledzy, którzy są przeciwnikami gazu co będą tłumaczyli np. tym, że gaz ma większą temp. spalania co będzie skutkowało przegrzewaniem się silnika. Jeżeli masz sprawny układ chłodzenia to tamte farmazony można wsadzić między bajki, bo i nawet przy samej benzynie czy ropie jeżeli chłodzenie jest słabe to bez problemu też uda się przegrzać samochód. Ale wiec jedno, że przy gazie mieszanka jest zawsze dopalana w 100% co "skutkuje" tym, że nie będzie tworzył się nagar, dodatkowo gaz ma mniej siarczanów i innych zanieczyszczeń niż benzyna czy ropa. Mój pierwszy zagazowany samochodzik to była Mazda 323 i gdy zdejmowałem pokrywę zaworów całe "wnętrze" było,że pokuszę się o stwierdzenie "czyściutkie" - przeciwnie do "wersji" benzynowej przed założeniem LPG.
  15. To w modelach AEB też były wskaźniki temperatury oleju? Dlaczego ja tego cuda nie mam?
  16. Ja osobiście bym się nie sugerował spadkiem poziomu oleju na bagnecie rzędu 3mm. Bo trzeba wziąć pod uwagę "dokładność" odczytu, a różnica tych 3mm na dość prymitywnym narzędziu pomiarowym jaki jest bagnet to o niczym raczej nie świadczy. Bo niby skąd pewność, że wszystko spłynęło do miski olejowej i czy aby samochód stał idealnie w poziomie (albo chociaż w tym samym miejscu).
  17. Bogumił

    Ile pali Wam gazu?

    Zgadzam się z Patrikos28 od kiedy zacząłem jeździć po mieście na dłuższych odcinkach (min 35km) to spalanie jest w granicach 11,2-11,85l/100km.
  18. Problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego??? To ma swoją nazwę hmmmm.....? Dla ułatwienia kolego - te pytania miały pomóc jacob12 w zrozumieniu faktu powstania rozbieżności kół i tego co będzie temu towarzyszyło.
  19. A odpowiedz: Czy po wymianie łożysk układ kierowniczy zaczął się "dziwnie" zachowywać? Mam na myśli to: 1. trudno jest skręcać pomimo sprawnego wspomagania kierownicy (musisz wręcz siłować się z kierownicą), 2. przy wchodzeniu w zakręty przy małej prędkości zawsze piszczą Tobie opony, Jeżeli tak to faktycznie mechanik "bawił" się końcówkami drążków i trzeba jechać na zbieżność.
  20. "wyrwało mi świecę" - to znaczy że świeca została "wystrzelona" z gniazda? Jeżeli tak to może naprawa była nie za dokładna i nie trzyma ciśnienia na tym jednym cylindrze.
  21. Najlepiej było by pozbyć się wszystkiego z przestrzeni "ładowniczej" i dopiero potem nasłuchiwać. U mnie podczas ostrego hamowania na krótkim odcinku słyszę jakby coś pukało i dobywało się z tylu. Ale czy jest to wahacz? - nie sądzę aby tylny wahacz tak łatwo poleciał biorąc pod uwagę, że widziałem go od spodu i na oko wygląda bardzo "zdrowo". Porządku nie robiłem w bagażniku a mam pełno różnych rzeczy, tylko ja jeszcze mam gaz i może po prostu pływak poziomu wali w ścianki baku. Wykluczam amortyzatory bo badania przeszedł bez błędnie.
  22. Jeżeli masz sekwencję to musisz mieć wtryski. A to, że zaczęły falować obroty po długim postoju (gdy samochód nie był "jeżdżony") to ja stawiam na gaz. Gaz ma to do siebie, że jeżeli jest kiepskiej jakości to podczas pracy instalacji z gazu wydziela się parafina (czy jakieś inne substancje "mazutowe"), które zalegają w wtryskach. Kiedy samochód jest ciepły (i gaz ma odpowiednią temperaturę na wtryskach) to wtryskiwacze się nie sklejają, ale jeżeli zaczyna wszystko stygnąć to po pewnym czasie pozostałości parafinowe z gazu zaczynają sklejać wtryski. Musisz wyjechać badziewiasty gaz i zatankować się na pewnej stacji (ja osobiście tankuję się na BP). A jak dokładnie poszukasz w tym dziale to znajdziesz patent na zaklejające się wtryski - niektórzy instalatorzy zakładają dodatkowo "grzałki elektryczne" na wtryski gazowe, które utrzymują je w odpowiednio wysokiej temperaturze co zapobiega sklejaniu.
  23. Na każdą stronę (przód) zawieszenie składa się z następujących elementów: 1. wahacz górny przedni, 2. wahacz górny tylni, 3. wahacz nośny (on jest na dole do niego przykręcony jest łącznik stabilizatora), 4. wahacz prowadzący (on też jest na dole). I to tyle w kwestii wahaczy. Dodatkowo do tego "kompletu" jest jeszcze łącznik stabilizatora (takie małe w kształcie banana). Przy wymianie wahaczy należy pamiętać o zmianie nakrętek (które odkręciłeś od wahaczy) na nowe - gdyż są to nakrętki samoblokujące.
  24. A jak masz czapkę na głowie i musisz ściągnąć obcisły golf to co robisz? Najpierw zdejmujesz czapkę. I tak samo jest z boczkiem, najpierw zdejmujesz korbkę. :>
×
×
  • Dodaj nową pozycję...