Dzis spotkala mnie niemila niespodzianka. Wczoraj jezdzilem i wszystko bylo ok, klima chlodzila ale i tak chcialem dzis pojechac ja dobic etc... Rano pojechalem do pracy nie wlaczalem bo rano byl ozimno. Wyszedlem, wracam , wlaczma klime i ....leci cieple powietrze ciagle... mysle sobie no ladnie, czynnik koniec. To wylaczylem i jechalem z otwartymi szybami. Zjadlem i podjechalem do mechnika a ten mi mowi ze zero czynnika mysle hmm, ok skoczyl sie , to podlaczyl azot i ...okazalo sie ze mam dziurawego weza... umowilem sie na piatek i maja mi to zrobic. I teraz pytanie, gosc mowil ze mi go zazbroi na nowo i napelni klime, czy taki waz wytrzyma ? Nie musze sie obaiwac takiej operacji ? I czy moge teraz uzywac nawiewu w trybie econ czy moge zatrzec sprezarke ? I czy ~150 zl to duzo za robote tego weza ?