otototo ? Odkąd sie interesuje bmw z tamtych lat to widze że gniją one strasznie. Ten egzemplarz miał dużo do zrobienia- ale i tak większość jest w gorszym stanie.
Zacząć musiałem od blacharki. Nowe błotniki przednie, nowe progi i kawałki podłogi wstawione. Kupiłem drugi pas przedni i lewe tylne drzwi. Przy okazji drugi tylny zderzak. Najgorszy etap prac jak dla mnie. Nie lubie i nie umiem tego robić
Tutaj już zima i długo wyczekiwany początek składania przodu. Rozbierałem wszystkie lampy, czyściłem, kleiłem. Nowe zarówki, kostki instalacji itd. Kupa roboty
A tutaj już malowanie. Prawe tylne drzwi, maska, dwa przednie błotniki, lusterka i lewe przednie drzwi. Malowałem sam i w garażu- więc cudów nie ma, ale jest pomalowane na takim samym poziomie jak reszta samochodu?
Handlowałem troche listewkami bocznymi- żeby znaleźć jeden dobry komplet do swojego auta. Ale bez zakupów w aso sie nie obyło
Wpadły nowe znaczki na dekielki felg i na maske.
No i tak to wygląda z zewnątrz na dzień dzisiejszy. Jeszcze mi został dół prawego tylnego błotnika do wyrzeźbienia ale nie mam weny chwilowo