marcin4x4

ja jeszcze mam wszystko stare auto stoi wybebeszone. Ale zostawiam stare są w bardzo dobrym stanie.

To ładnie trzymały. Moje zamienniki tez ktoś „szlifował”. Mnie trochę zastanawia jakość łańcucha, totalną bajką jest że wyciągają się tylko górne, robią to wszystkie.

Małe turbiny też zyskują, nie ograniczaj się do VAG'a. Nie każdy ma taki wybór.

Góra ma zmienione numery wiec jest inna, powinna mieć poprawioną konstytucję.

Ale ja nie piszę że go masz, nadziałeś się dwa razy bo ktoś zwiększył tylko pojemność turbo (założenie) wstawało późno i pewno miało tendencję do przeładowań więc zamiast radochy zrobił się problem. Idąc takim tokiem rozumowania chiptuning też jest zły bo wiele osób się przejechało na „fachowcach”. Dlatego wyżej napisałem że warto sprecyzować kto co rozumie poprzez hybrydę, każdy chce zarobić a klient zawsze chce tanio.. efekt znany. Mało kto zakłada bo taniej kupisz większe turbo, w niektórych przypadkach dużo taniej (nawet 50%) BV50 / GTB2260 też się kończy,

I w czym masz problem ? Konkretnie. Jakąś nie zauważyłem, nawet Ci forumowi cisną hybrydy. Weź też pod uwagę że niektórzy nie mają wyboru bo „fabryczne” już się skończyły. Powiedzenie „złej baletnicy to i koszula nocna przeszkadza” zapewne znasz.

Kupuję w skalpie, przy czym trochę mnie wkurzyli bo szybciej miałem im dostarczyć wszystkie numery.. dla pewności bo według VIN'u mam TFSI Dla zainteresowanych były dwa sety do 4.2 , jeden 100% ASO drugi mix z febim, okazało się że to jedno i to samo. Sprawdzali każdy numerek, zgodność 100%

Sam jestem w szoku, wycena była na 2600 sam rozrząd.

Hybryda hybrydzie nie równa i nie jest to podstawą do ich krytykowania. Równie dobrze można powiedzieć że zawsze musimy kupić nową bo wiele firm nie potrafi poprawnie przeprowadzić regeneracji. Przedwczoraj testowaliśmy turbo które fabrycznie wstawało przy 1800 rpm teraz wstaje przy 1500 bez korekt i pięknie trzyma górę. Turbo mimo odchudzenia napędu jest odczuwalnie cięższe, moje prawie dwukrotnie (BV50-54 z ASB). EGT średnio spadło o ponad 50C. Każde turbo ma przejażdżkę na maszynie więc wiadomo jak wstanie i jak się zachowa. Powtarzam, to nie jest żadna loteria, może się jedynie trafić lepsza / gorsza sztuka tak samo jak w przypadku oryginalnych. Jak turbo jest zjebane to nie ważne czy ori czy hybryda i tak będziesz miał z nią problem.

No to jestem po zamówieniu części....2250 zł mix ASO / FEBI. Cena zawiera uszczelniacze (wal + pokrywy), wszystkie łańcuchy , napinacze (łącznie z napędem pompy), ślizgi. I gdzie ta panika ?

A ori to nie jest loteria ? Zwłaszcza używki ? hybryda ma dużo mniejsze opory toczenia, dużo łatwiej ją napędzić dzięki czemu wstaje lepiej albo tak samo (jeśli dużo większa), ma mniejszą bezwładność czyli dużo lepszą reakcję na gaz (czytaj zero laga). Kute elementy zapewniają lepszą żywotność. Modyfikacja geometrii robi na dole robotę, ma inny skok, powinna chodzić płynniej więc nie powinno być problemu z przeładowanymi. To nie jest żadna loteria, no chyba że ktoś z 2 składa na stole jedną... ale to nie hybryda a fuszerka.

A kto powiedział że ori ma obowiązek dobrze wstać ? Czy gra nie warta świeczki... zależy co chcesz osiągnąć i kto co rozumie poprzez pojęcie hybrydy. BTW: Może zamiast marudzić lepiej zmienić „dostawcę”

Jest sens się pchać w tak małe turbo ?

Zależnie od roku i grubości koperty. Ja będę miał mix z ASO bo niektóre zamienni są droższe. Skrzynia zwalona, wszystkie łańcuchy (po za tym od pompy) są rozciągnięte, nie ważne która głowica, a najbardziej dostał główny. Przy okazji wyszło że wirnik mojej KKK powoli kończy żywot więc ląduję BV50-54 po koksie, leży i czeka na resztę gratów.

Miejsca jest niewiele, brak regulacji na chłodnicy i do tego jeszcze wspomaganie na samym dole. Ogólnie temat nie jest prosty. Na 1/4 to se belkę można wycinać ale na drogę, zwłaszcza nasze winkle to poroniony pomysł.

Tak przy okazji AJ są od 2.7 i ich następcą jest BB, wtrysk jest inny P&P nie podjedzie.

A6 to ciężka stara krowa a większość tych silników wymaga solidnego wkładu finansowego. Kolejna sprawa to potężny wir w baku, mimo wszystko gdyby było mnie stać na wydawanie dodatkowych 500-800 zł na paliwo miesięcznie to bym ogarnął kredyt i kupił coś innego (B8 2.0 TFSI / 3.0 tdi)

Fajną czyli jaką ?

A no.. ja aż tyle nie latam czasem nawet 10k rocznie nie klepnę.

No to racja, jak dziadowanie to smród i dym... no ale gdzie auta przewietrzać... drogi to wertepy a gestapo nie brakuje.

Najbardziej się męczy ta od strony kierowcy bo napędza resztę i łańcuch główny.

Jak zostawiasz auto na wzniesieniu + bieg to naciągasz łańcuch i wyciskasz olej więc start masz na sucho. No ja też lałem specyfica, kiedyś w tym oleju chyba ważniejszy jest czas wymiany a nie przebieg.

To że nie ma dpfa nie znaczy że ma dymić, zwłaszcza 3.0. Mój nie dymi … tylko zostawia czarną chmurą

Byłeś na hamowani i nikt nic Tobie nie zasugerował ? Czemu kogoś tam nie poprosiłeś o diagnozę ?

To mało, o dobrym oleju i ręcznym pamiętasz ? Moje auto miało 88k jak się sporadycznie odzywał, przy 98 nap... jak głupie