Flyer Opublikowano 18 Maja 2011 Opublikowano 18 Maja 2011 Też kiedyś pytałem ale nie pamiętał. u mnie przód siedzi na 62cm tył mam 63. Więc do mnie 19" bym nie wsadził bo na bank by obcierało. a na jakim kole to mierzyles ? mierzyłem na 16" no to gdzie do 19"...
wrclaguna Opublikowano 20 Maja 2011 Autor Opublikowano 20 Maja 2011 Dzisiaj przezylem horrrrrrror :rant: :rant: :ranting1: :ranting1: :ranting1: :ranting1: :ranting1: Do tej pory mam nogi jak z waty Corka zapomniala wziazc pieniadze na wycieczke , zadzwonila zebym przywiozl , bo dzis ostatni termin wplaty , to ja w auto do szkoly po garach i tuz przed szkola na przejsciu pa hamulcach a tu zonk .......................pedal w podloge i zero hamowania :shocked: :shocked: Nie mam pojecia jak przejechalem miedzy kobieta a samochodem . ile mialem szczescia ;( Poszedl przewod w oplocie jak zmienalem zaciski
Bieniek Opublikowano 20 Maja 2011 Opublikowano 20 Maja 2011 :shocked: Dobrze,ze nic sie nie stalo....
Hikiel Opublikowano 20 Maja 2011 Opublikowano 20 Maja 2011 O w mordę! Dobrze, że tak to się skończyło bo mogło znacznie gorzej. Ty uszkodziłeś przewód?
kileeer Opublikowano 20 Maja 2011 Opublikowano 20 Maja 2011 jakieś dziwny masz ten przewód... ale bogu dzięki że nie jebłeś w nikogo.
Flyer Opublikowano 20 Maja 2011 Opublikowano 20 Maja 2011 Jakim cudem on pekl? Moze cos nie tak z montazem, nie za krotki? Nie zapalila Ci sie wczesniej kontrlka hamulcow (za malo plynu)?
Ponior Opublikowano 20 Maja 2011 Opublikowano 20 Maja 2011 Masakra, dobrze, że wszyscy cali, przewód zmieniałeś na taki w oplocie, bo jakis dziwny jest Przy zmianie przewodów trzeba patrzeć, bo są gumowe wzmacniane tkaniną, które są wytrzymalsze od takiego w oplocie ale z gumą zwykłą. Najlepiej oczywiście założyć w oplocie i z guma wzmacnianą.
Rdzewek_RdK Opublikowano 20 Maja 2011 Opublikowano 20 Maja 2011 :wallbash: i weź teraz miej zaufanie do swojego auta.. gdzie każdy kilometr czy hamowanie będzie przypominało Ci że coś się może wysypać.. ktoś tam u góry nad Tobą czuwa
variocustoms Opublikowano 20 Maja 2011 Opublikowano 20 Maja 2011 brrrr ale adrenalina była, al dziękować Bogu, że nic się nie stało
wrclaguna Opublikowano 20 Maja 2011 Autor Opublikowano 20 Maja 2011 Przyczyne juz znam pewnie jak zmienialem zaciski przewod wisial pewnie przez chwile na nim , pare szrpniec i cos pewnie wtedy popuscilo. Wiem ze przywiazywalismy je do wahacza , chwila nieuwagi i............ Wierzcie mi ze mialem niezly pozim adrenaliny Chyba sobie pierdolne 0,5l z sasiadem wieczorkiem . Na tych przewodach jezdze juz 3 rok firma GOODRIDGE .
Flyer Opublikowano 20 Maja 2011 Opublikowano 20 Maja 2011 na 100% niestety to ma zwiazek z ostatnia wymiana... dobrze, ze nic sie nie stalo
MARCIN607 Opublikowano 20 Maja 2011 Opublikowano 20 Maja 2011 o nieszczęście nie trudno- dobrze że miejsce miałeś żeby przejść.
Kierownik Opublikowano 20 Maja 2011 Opublikowano 20 Maja 2011 ale że fis nie skamlał , mi ostatnio na tylnym zacisku poszła uszczelka miedziana ... i troche z tego leciało ... to jak było poniżej minimum to fisior skamlał jak zbity pies , nie dało się tego wytrzymać
marewel Opublikowano 20 Maja 2011 Opublikowano 20 Maja 2011 To ma zwiazek z tym ze przewody sa z doopy zreszta chyba dewast cos pisal na teman tego oplatanca.
Młody_drog Opublikowano 20 Maja 2011 Opublikowano 20 Maja 2011 O kur.... Dobrze, że Ci się nic nie stało ani kobiety nie trzasnąłeś. I jak tu ufać samochodowi...
wrclaguna Opublikowano 20 Maja 2011 Autor Opublikowano 20 Maja 2011 Madafuck fukinsziet do tej pory mnie telepie Dzieki chlopaki za wspolczucie Auto po niedzieli idzie przegladu , oczywiscie wszystko bedzie sprawdzane i dokrecane dopieszczane pie****e takie przygody
czester Opublikowano 20 Maja 2011 Opublikowano 20 Maja 2011 Masakra dobrze, że nic się nie stało, jak by tak przy większej prędkości strzelił wąż to nie byłoby już tak kolorowo...
Rekomendowane odpowiedzi