Patrz na to w ten sposób. Włożysz w to 10k i masz sprawdzone auto, którym zrobisz (jak będziesz dbał) ok 500k. Jak buda zdrowa to inwestuj.
Sprzedasz to za grosze i będziesz musiał wyłożyć znowu ok 20 na drugi egzemplarz, który znowu może okazać się trupem.
Ty chyba mylisz żarówki domowe z tym co jest w aucie..
Wracając do tematu, to nie dawało znać (nie piszczało) bo pewnie po zgaszeniu silnika i wyłączeniu zapłonu światła gasły. Nie świeciły to nie dawało sygnału, proste. Musiałbyś sam poobserwować czy faktycznie załącza światła w bardziej pochmurne dni. Jak dla mnie wszystko działa poprawnie, jedyny problem jest taki, że u nas obowiązek włączonych świateł jest prze cały dzień i takie "auto" jest nic nie warte..
Nie rozumiem, czy tak trudno zawsze przekręcić żeby włączyć te światła. O ile alzheimera nie masz to trudem być to nie powinno. Po drugie nie wiem czy wiesz, ale żarówki nieźle po d*pie dostają jak włączają się wraz z zapłonem. Odpalasz silnik na włączonych światłach, w tedy silnik i światła muszą sobie poradzić na mniejszym napięciu, co dobrze im nie służy.
Jest tak jak lakier położy się na wypolerowaną powierzchnię. Żeby tak nie było należy lakier położyć na zmatowaną powierzchnię i dopiero później polakierowaną lampę spolerować.
Jak na razie nie mogę powiedzieć bo lampy w czwartek tydzień temu dostałem gdyby nie ksenon nie dawałbym do lakierowania.
W b5 nie lakierowałem bo mechanik stwierdził, że to co żółknie to właśnie ten lakier i on tylko spolerował. Nie wiem czy miał rację bo w sumie po 3 latach praktycznie nic nie pożółkły ale jestem dosyć pedantyczny na punkcie świateł i dałbym to do przepolerowania jeszcze raz, jedynie co to teraz lakieru nie będzie trzeba ścierać jak wcześniej.
Takie przypadki to odsetek. Sam mówisz że wcześniej jeździłeś więcej. To że masz teraz blisko do pracy nie oznacza, że każdy kto kupił diesla nagle znalazł pracę kilka km od domu..
Dzisiaj ciąg dalszy prac. Wałki zdjęte, nowe szklanki założone, miska w dół i czyszczenie. Zderzak wrócił od lakiernika to i zamontować można było, wpadły też przetoczone tarcze na tył i nowe klocki z TRW, no i odpowietrzenie całego układu hamulcowego. Zostało poskładać silnik do kupy i wymienić zawias, jeszcze jakieś 3-4 dni roboty i powinna wrócić na drogę
1.5 na wszystko, czyli będzie.
Ja mam do Was pytanie Panowie, obiło mi się tutaj, że jak zalewać to tylko czerwony. Mechanik kupił zielony Ravenol, nigdy nie narzekał, normę VW spełnia, zalać go czy brać co innego?