w mojej opini wina lezy w 100% po stronie tunera. U nas takich sytuacji nie ma. Popatrz od innej strony jak to wygląda
Gośc auto zrobił jak zrobił, później zaczęły sie problemy i klienta zbywał. Teraz auto było u nas. Klientowi zostało uświadomione co zostało zrobione i jak zostało zrobione i jakie będa tego skutki finansowe i jakoś się psłuchał. Tamten ma już opinie jaka ma w oczach klienta.
Druga strona medalu jest taka że nauczeni już życiowym doświadczenie i błędami młodości u nas piłka jest krótka. Jeżeli odmawiamy klientowi tuningu to z konkretnych powodów i zawsze może pojechać gdzie indziej.
Ale to już OT się robi.
Auto za miesiąc znów trafia do nas na pełny serwis napędów i jeszcze jedną naprawę i później zaczniemy go hamować i stroić. Teoretycznie liczę na 0 drgań i wibracji.