janusz_stg

Jeśli masz napęd Quattro to zapewne powstały jakieś luzy w zawieszeniu i to może być powód myszkowania. Sprawdź amortyzatory.Po usunięciu ewentualnych luzów jedź ustawić GEOMETRIĘ pojazdu.Różnice w wielkości opon w zasadzie nie powinny mieć wpływu na stabilność toru jazdy( w przeciwnym przypadku kierowcy F1 nie ruszyli by z miejsca)

Zastanów się jak byś Ty postąpił w takiej sytuacji !...?.Sami przyznajecie się do tego ,że jesteście przekrętasy ( kwoty na umowie) a od drugiego przękręta żądacie uczciwości ,żałosne.Ogarnij temat jak należy i zamknij sprawę.

sgx -dzięki!

A jak to działa w B5 ? Czy tu radio ori gamma CC też pamięta swój kod będąc w swoim aucie?

Spróbuj odpowietrzyć wysprzęglig.Jak wymieniałem sprzęgło w moim aucie zapowietrzyłem wysprzęglik. Pracował tak jak by było wszystko w porządku ale biegów na pracującym silniku włączyć się nia dało. Po odpowietrzeniu wysprzęglika jak ręką odjął.

Spróbuj przez allegro znależć sprzedawcę w Starogardzie Gdańskim. Chyba Szarmach. Na pewno ci coś podeśle. Ważne abyś opisał jak jest montowana czy na szybkozłączki czy na węże i opaski i zaznacz ,że potrzebujesz do manuala bo do automatow są szersze. Powodzenia.

Na 100% ma elektrozaworek na pompie paliwowej i on może jak najbardziej być przyczyną tych problemów.

Moją " szklaną kulę " dałem do polerowania ,a bez niej proponowałbym sprawdzić świece żarowe. Po objazdówce te dwie godziny jeszcze zachowuje temperaturę łatwego zapłonu a rano mu zimno w "d..ę ,więc ma opory. Podobne objawy miałem w innym TDI z rodziny Fiata. Tam współwinna była też kompresja silnika.

Zgadzam się z kolegą sokal. Raz na dwa ewentualnie trzy lata należy wymienić plyn chlodniczy. A o ile dolewałeś litr wody do starego płynu to tym bardziej przed zimą bym sie poważnie zastanowil nad wymianą. Biorąc pod uwagę ,że w układzie chłodzenia jest ok. 5 litrow to spowodowałeś rozrzedzenie gęsstości o ok . 20% . Tym samym punkt temp. zamarzania obniżył sie o tyle samo. I tu rodzi sie pytanie jak dobry płyn był przed dolewką ? . Może sie teraz okazać ,że będzie zamarzał już przy - 15 st . A tego myślę , że byś nie chciał mając na uwadze koszt zakupu nowego płynu lub wymiany silnika. W pirwszej jednak kolejności usuń przyczynę wycieku.

U mne też świeci,chociaż ubolewam ,że tego do wyboru lusterek nie podświetlili.

Dziwny przypadek. Przy energicznym pokonywaniu ronda przy wychodzeniu na prostą słychać delikatne pukanie w okolicy prawego tylnego zawieszenia. Czy przypadkiem nie pada amortyzator ? a może jest to pierwszy objaw zużytej tuleji belki. Dziury i nierówności pokonuje bez niepokojących pukań .Zawsze przy wychodzeniu z zakrętu nawet na zupełnie gładkim asfalcie. Za wszystkie wskazówki dziękuję.

Chciałbym jeszcze odgrzać kotleta. Docieplenie garażu ma sens o ile temp. w nim nie będzie przekraczała 0 st.C. w przeciwnym razie warto też mieć kratkę ściekową w garażu bo topiący się śnieg powoduje zbieranie sporego błota w garażu. Swego czasu miałem za garaż dobrze zadaszoną przewiewna wiatę . Mogłem wprowadzić kompletnie zaszronione auto a rano ,nawet przy dużym mrozie , jak ręką odjął szron znikał. Doskonale rozumiem ,że ciepły garaż = warsztacik , ale przechowalnia na samochód jak najbardziej zimna. A pieniądze na ocieplenie wydaj na nowy akumulator . Bo zimno jest wszędzie nie tylko w nocy w garażu ... .Też kiedyś miałem wynajęty ogrzewany garaż . Na wiosnę błotnik od strony grzejnika kompletnie zardzewiały -do wymiany.

W moim aucie wymieniłem termostat ok.3 lat temu i do tej pory działa bez uwag. kosztował 18 zł... i tyle w temacie. Gdybym wymieniał co trzy lata to po 15 latach osiągnąłbym koszt termostatu z ASO. Chyba nikt tak długo auta nie trzyma....

Ku przestrodze! Ciepły garaż do sprawca korozji. Ktoś napisze " Audi nie gnije ". Może to i prawda ale codzienne roztapianie się nowej porcji błota pośniegowego nafaszerowanego solą drogową niczemu dobremu nie służy.Codziennie świeża porcja soli ! A w zimnym garażu jak raz złapiesz nawis błotny to wozisz go do wiosny. I pamiętajcie o wentylacji. Zasłanianie otworów wentylacyjnych jak ktoś tu polecił to chyba nie najlepszy pomysł. Czasem trzeba odpalić silnik w garażu.... , a poza tym jeśli do ciepłego garażu wstawisz zimne auto to wilgoć siądzie właśnie na nim.

Posadź dziecko w foteliku z tyłu .za kierowcą przy wzroście pow.180 cm zobaczysz ile jest miejsca.

Może rozrusznik pożera tyle prądu skoro tak ciężko chodzi .

Naładuj akumulator.

A jaka jest pojemność akumulatora. Jeśli poniżej 72 Ah to się nie dziw.Mam nowego boscha . Kręci jak głupi a zdarza się że piszczy trzy razy sygnalizator niskiego stanu naładowania akumulatora. Jak miałem starą "Wartę " do do końca jego dni nie słyszałem pisków. Watrę dałem do Polo i dalej kręci a nowy bosch piszczy jak wściekły.Nowa bateria a kicha bo ma za mały prąd rozruchu i z tego wynikają kłopoty i te spadki.

sprawdzić spalanie na odłączonej.

Pozostaje VAG

Sonda Lambda to taka "śruba" wkręcona w tłumik zaraz za kolektorem z której wyprowadzono przewód do komputera. Awaria sondy często objawia sie zapalaniem takiej kontrolki ( silniczek lub helikopterek) jak kto woli na desce. Faktem jest ,że niesprawna powoduje zwiększone zużycie paliwa. Kontrolka czasem zapala się innym razem nie. W każdym razie pojawianie sie tej kontrolki , to w większości przypadków sygnał ,że sonda pada.

Jak piszesz wymieszałeś dwa oleje jeden pół syntetyczny z mineralnym. O ile były to oleje do silników benzynowych nic się nie stanie.Dziś większość produkowanych olejów są ze sobą mieszalne. Przy następnej wymianie wlej 10 w 40 i będzie ok.

Ok! I o takie informacje chodzi.

Kostka stacyjki to taki wielozadaniowy stycznik elektryczny. Jak upalają się te styki to mogą występować objawy o których piszesz. Chociaż przyczyn może być więcej. Jak choćby zaśniedziałe styki przekażnikow.

Pastaldo ! Zasady oceniania aut w zasadzie są mi znane.Tu trochę odbiegamy od tematu... . Chodzi mi o faktyczne skutki kolizji drogowych jakie mogli mieć nasi koledzy z forum. Bardziej w kierunku uświadomienia sobie na ile nasze auta są bezpieczne. O "szytych i cerowanych " wolałbym nie dyskutować .Oceniają przecież nowe auta. I powiedzmy sobie korozja wszechobecna je w zasadzie ciągle osłabia ,Ale OOOO przecież nie korodują więc przez lata zachowują niemal pierwotne parametry.