sołtys85

Poczekaj jeszcze troche aż sie dobrze wszystko ułoży. niestety z tego co sie orjrntuję to te silniki wcinają olej dolotem.

Sprawdzić czy ten przewód idacy od serwa do silnika jest szczelny/dobrze osadzony?

Ja miałem dwie futury i do jednej udało mi sie zajrzeć do środka a do drugiej mimo usilnych prób nie.

I tak sukces, że udaje sie osiągnąc tą temp. Pamiętam takie temp w służbowym dieslu. Istna masakra zwłaszcza w mieście.

Nie chce mi sie teraz szperać w papierach ale ja za swoją skf u toma chyba tyle zapłaciłem. Jak pasi to można brać tym bardziej, że w ori częściach zalecają wymianę pompy co drugą wymianę rozrządu czyli co 240kkm wiec coś to znaczy. Ja swoją pompę wymieniłem po 80kkm jak i resztę i zero oznak zużycia czegokolwiek. Nawet pasek był ideał też był ori, jak go wygiąłem na "lewą" stronę i ściskałem kombinerkami to nawet nie nadpękł. No ale kiedyś zapłąciłem za wymianę rozrządu 2200zł z robocizną, a teraz częsci kosztowały 650zł wiec róznica znaczna. ps. jak ktoś potrzebuje pompy po taniosci to oddam swoją za flaszkę +KW

Szału nie ma ale za te pieniądze seria thinkpad to dobra oferta.

A płyn hamulcowy kiedy wymieniałeś? Może pompa ABS coś szwankuje? Nie świeci CI sie kontrolka? Ogólnie tarcze klocki w jakim stanie? Podciśnienie do serwa szczelne?

Ja założyłem skf i śmiga. Poprzednią miałem ori i jedno co ją rózniło to miała profi uszczelkę aluminiowa a nie jakąś tam papierową wklejaną na silikon. Ale czy warto, leciec od razu do aso i przepłacać. Inna sprawa jak kolega z forum oferuję w przyzwoitych pieniądzach.

Domowymi sposobami można sprawdzić połączenie wtyczek od wtryskiwaczy Pb i gazu. Proponował bym podpiąć manometr do listwy wtryskowej i sprawdzić ile tam barów jest (powinno być 4). Można przeczyścić regulator ciśnienia na listwie jest umieszczony. Podejrzewam, że problem z ciśnieniem paliwa. Można spróbować od wizyty u gazownika, bo może coś stało sie ze sterownikiem od gazu.

Ja u siebie nie zauważyłem czegoś takiego.... Na trasie to taki se bayer, ale jakby na turbodziurę w miescie działało to by było super bo jednak trudniej rozpędzić furmankę z dołu, na trasie to jakoś słabo zauważalne jak dla mnie. Zawsze w koncu można wpiąć niższy bieg jak sie ma refleks i mocne nerwy

Popieram kolegów jak laptop to tylko lenovo lub używany jakiś IBM. Wymiana baterii co dwa lata i zero innych problemów, latające matryce, wylatujące klawisze, pixele itp.

Całkiem przyzwoita sztuka. Jak Ci sie znudzi to dawaj ją do PL na częsci :gwizdanie:

Ja bym jeździł tym co masz aktualnie jak auto blacharsko i mechanicznie ok, a poświecajać mu kilka popołudni doprowadzisz do stanu lalka wiec No cóż slinik to mięso armatnie ale jak sam napisałeś porwał CIę od początku i byłeś zachwycony jego mocą więc też jest Ja bym kupił olej połsyntetyk od dzika w jakiejś hurtowej ilości (pewnie banka 5l połsyntetyka to jakieś 80zł) i dolewał po litrze co drugie tankowanie LPG . Przydała by sie jeszcze jakaś zdrowaśka co niedziela za ekologię i za to, żeby zieloni Cię nie dorwali. Ile kkm robisz rocznie??? To co podałem to najekonomiczniejsza wersja bo wiadomo kazda zmiana wozu kosztuje i trudno oszacować ile to będzie uwzględniajać jakieś wtopy. Jak CIę interesi spalanie 1,8t to podam wyniki z wersją quattro (spalanie jakieś 1-1,5 większe względem ośki) Trasa 90-100km/h= 9l LPG 120-140 = 11LPG 140 - .... = do 15l LPG Miasto Warszawa (wiadomo misto miastu nie równe) Jazda do 2,5 tyś obr min = 11l W miarę dynamicznie do 3tyś = 12,5l Frajda z jazdy = około 18l LPG z klimą Acha w mieście jak sie właczy klimę spalanie wzrasta o jakiś litr do dwóch, w trasie to są w zasadzie niezauważalne wartości. Na właczonej klimie cięzko się jeździ po miescie w korkach bo turbodziura jest wtedy olbrzymia i poniżej 2 tyś obr nie jedzie. Jak już schłodzi kabine jest deko lepiej albo człowiek sie przyzwyczaja. Zużycie oleju motula pełen syntetyk to 300-400ml na 10kkm. Ja nie robię dolewek leję prawie na maxa i do następnej zmiany mam stan w "złotym środku". Minusem tego silnika jest padająca hydraulika zaworów po przebiegu ponad 300kkm zaczynaja stukać pojedynczo zawory. Jednocześnie przydało by sie wymienić napinacz łancucha i sam łąncuch rozrządu bo też hałasuje na ogól. Czasem padnie moduł zapłonowy lub jakaś cewka, zdarzy sie, że DV odmówi posłuszeństwa, króciec wody ale to są pierdoły. To chyba na tyle z minusów tego auta. Ciekawy jestem Twojej miny jakbyś wsiadł do 1,8T jak zadowolony byłeś z osiągów 2.0 w tak cięzkiej budzie. Poproś jakiegoś kumpla, żeby Ci zrobił zdjęcie z jazdy próbnej, a potem zamieść je na forum - będziemy wiedzieć jak wygląda Twoja facjata jak szczytujesz:0

Jak sprężyny całe i jest tam jeszcze jakas odległosc od nitów to można śmigać dalej.

Ja bym z allegro nie kupił zbyt duze prawdopodobienstwo podróby. Są sprawdzeni sprzedawcy na forum i z ich usług raczej bym skorzystał. Ja za wymianę sprzegla zapłaciłem 300zł

Ja kupiłem od tom_77 termostat wahler i śmiga już prawie 2 lata. Koszt jakieś 60-70zł nie pamietam dokładnie.

U mnie po wymianie kompletu luka i przebiegu 15kkm bierze na 3/4 wysokosci. Wcześniej poszarpywał przy ruszaniu i dochodziły odgłosy metaliczne, ale to wina zużytej tarczy była. Wymiana przy przebiegu 305kkm

Może lekko uzasadnisz skąd Masz takie podejrzenia i o jakie przypadki dokładnie chodzi? Moje podejrzenia opierają sie na wahaczu firmy master sport założonego do mojego auta (prawy, górny, przedni) wytrzymał 30kkm jazdy po wawie koszt wahacza 55zł. Dla porównania założyłem prawy,górny tylny febi 115zł i wytrzymał podobnie. Chodzi mi dokładnie o przypadki kiedy ludzie jeżdzą 10kkm rocznie. Teoretycznie przy tym przebiegu mają spokój na 3 lata czyli komplet master sport za 550zł daje im spokojną głowę na dość długi czas, niewykluczone że pojazd zmieni włąsciciela w tym okresie. Ja robię 4-5kkm miesięcznie wiec dla mnie takie wahacze to istna udręka.

Wszystko co najtansze w Polsce dobrze sie sprzedaje. Niektórych spraw sie nie oszuka, ale taka zawiecha podejrzewam, że z 30kkm powinna wytrzymać, a w niektórych przypadkach to jest 3 lata jeżdzenia.

To chyba oczywiste, że jak widzisz gdzie alternator jest umiejscowiony to wystarczy chwilę logicznie pomyśleć i już wszystko powinno być jasne jak go wyjąc.

Gaz jest paliwem ekologicznym i nikt tego nie podważy, no chyba, że domorosły inzynier z przekonaniem, że gaz to do kuchenek. Mój ojciec nawet kiedyś dostał zwrot częsci kosztów poniesionych na instalację LPG od ministerstwa środowiska lub czegoś takiego. W krajach europejskich popiera sie instalacje lpg ze względu na ekologię i tak np. jak jest duży smog nad miastami to mogą jeździć pojazdy elektryczne i zasilane lpg. Zauważyłęm jedną niepokojącą prawidłowość, że gaz na lato już tak nie tanieje jak kiedyś. Tego roku staniał chyna o jakieś 20gr od max poziomu, a pamiętam jak 2 lata temu tankowało sie po 1,5zł

Nie rozumiem Twojej filozofii Wolałbyś, żeby ładownie padło na trasie raz na zawsze a samochód wrócił na lawecie wtedy to by było"nie powalone" według Ciebie. Ja bym się mega ceszył jakby mój samochód dawał mi zawsze sygnały wczęśniej zanim coś sie uszkodzi. Normalny użytkownik diagnozuje problem, kupuje części i naprawia w możliwie dogodnym mu terminie, a nie czeka aż auto stanie. Jak wiesz jak wygląda alternator to w czym problem, żeby zdjąć plastikową osłonę i ocenić realną szansę wyjęcia altka w najprostszy z możliwych sposobów przy użyciu narzędzi jakimi dysponujemy.

Ja jeżdzę od kilku lat na febim i jedno co wiem to, że nie zamarza. A jak sprawdzić w jakim stopniu jest dobry to nie mam zielonego pojęcia :gwizdanie: Jedno jest pewne moze febi nie jest na "maxa dobry" ale daje radę.[br]Dopisany: 25 Sierpień 2011, 22:37_________________________________________________ Ile za opakowanie chcesz z wysyłką? Muszę zerknac w kartkę bo chyba w tym roku pora na wymianę glikolu.

Jak zamierzasz dłużej pojeździć tym autem to polecam moll.

a co sie tak dokładnie skonczyło?