Panowie w końcu zabieram się za montaż PDC. Udało mi się już wywiercić otwory w zderzaku i muszę przyznać, że takim szpejem z jakiego korzystałem trudno jest zrobić to źle:
Mianowice wiercimy wiertłem dziurę na śrubę ze szpeja - wiertło bierzemy większe niż średnica śruby i dzięki temu możemy sobie wycentrować naszą dziurę dokładnie do miejsca zaznaczonego na wewnętrznej stronie zderzaka, następnie kręcimy śrubą i mamy idealnie okrągłą dziurę pod czujnik. Fakt jest tylko taki, że mój szpej ma średnice mniejszą o 1mm niż czujnik więc musiałem sobie jeszcze pomóc kamieniem w kształcie stożka montowanym do wiertarki, ale z tym już nie był problem. Obecnie jak widać na zdjęciu wokół otworu jest mały rant, ale że niemiałem pod ręką drobnego papieru to zostawiłem to lakiernikowi.
Mam natomiast pytanie jeśli chodzi o montaż czujnika, czy obecnie czujnik założony jest OK (wtyk wiązki skierowany w dół zderzaka, czujnik z gniazdem 45*), czy koszyk powinien być obrócony o 180*??
Dodatkowo od siebie dodam, że zamienniki koszyków sprzedawane na allegro są zrobione z gównolitu i żaden plastikarz nie chce mi ich wkleić bo mówią, że jest to inny materiał niż zderzak i że z ich klejenia będzie nic - obecnie czekam na oryginalne koszyki.