Mówisz, żeby tył zostawić? W sumie, to dwóch paluchów już z tyłu nie dam rady włożyć między oponę a nadkole. Pewnie tak zrobię, albo pomierzę raz jeszcze na spokojnie i jakieś równe cm poustawiam wszędzie. Mam nadzieję, że po zimie nakrętki nie będą stawiały oporu Zakonserwowane były odpowiednio.
Pytanie, ile cm ustawiać ? Odnośnie maski, to mam zniszczoną, właśnie kamyczkami.
Więc wpadłem na pomysł bra, do czasu aż nie znajdę w kolorze maski, ew. może pójdzie do lakierowania. Jeszcze zobaczy się.
Chyba wielkiej tragedii nie ma co ?
W weekend miałem w planach kręcenie gwintem i modzenie felg, ale z planów nic nie wyszło.
W związku z tym, aby nie tracić czasu, to zająłem się nieświecącą kontrolką od ręcznego oraz złuszczonym guzikiem rękojeści, purchlami na aluminiowej listwie nad tylną rejestracją, pasem do haka oraz czyszczeniem wkładki filtra powietrza.
Kontrolka od ręcznego nie świeciła, bo brakowało przełącznika, takiego jak na foto poniżej. Pewnie komuś się popsuł w przeszłości i żeby nie świeciło cały czas na zegarach, to go wymontował całkiem.
Przy okazji zmieniłem sobie też łuszczący się guzior na ręcznym, bo drapał mnie w palucha
Jak już rozgrzebałem tunel środkowy, to znalazła się też zaginiona sprężynka od pokrywki tylnej popielniczki. Oczywiście umieściłem ją na miejscu i klapka przestała latać
http://306team.pl/forum/download.php?id=15604
Z listwa z klapy było gorzej. Nie miałem weny na malowanie, więc zdarłem tylko purchle papierem ściernym i psiknałem całośćplasti lakiem w czarnym macie. Będę musiał przy okazji odmalować bardziej profesjonalnie
Oczywiście w czasie demontowania tapicerki z klapy, połamałem dwa zaczepy i nie obeszło się bez klejenia.
Ale to już standard, muszę się za nową tapicerką na klapę rozejrzeć.
Następny w kolejności był czujnik temperatury reduktora, który uwaliłem przy jego regeneracji. Podłączyłem go tym razem na wsuwki, żeby nie ukręcić przy kolejnej okazji.
Test na kompie - rezultat pozytywny, są odczyty.
Niestety okazało się, że zbiornik pusty i testy zasilania gazem musiałem odłożyć na inny dzień
W międzyczasie wymontowałem wkładkę filtra powietrza.
Oczyściłem ją z nagromadzonego syfu szczotą, później zgodnie z instrukcją przemyłem wodą pod ciśnieniem od strony czystej do brudnej.
W czasie gdy wkładka sobie leżała i schła, ja złapałem się za odkładany od jakiegoś czasu projekt pasa w miejscu haka. Moim zdaniem wyszło całkiem nieźle.
Zauważyłem, że w tym sezonie może być na to moda, więc będę jednym z pierwszych, którzy już mają
W poprzednim aucie nie zdążyłem patentu wdrożyć
Rezultat na foto poniżej. Auto niestety brudne na zdjęciu, bo któreś z drzew strasznie pyliło :/
http://306team.pl/forum/download.php?id=15603
Na sam koniec walki pozostało mi nasączenie wkładki filtra i jej umieszczenie w puszce.
Tutaj już bez niespodzianek było