marcin4x4

jak zdrowy to bierz.

wole 2.0 w Q niż 2,7 FWD. Nieśmiertelnym ? oky... i goliat się zawstydził... wieś tuningów na sieci nie brakuje.

do znudzenia...

szczerze to pier**licie od bani, w ten sposób nie kupi żadnego samochodu bo 2.0 w tych rocznikach to jeszcze większe śmietniki a jeżdżą słabo. Nikt dzisiaj nie wyjmuje ślinika by zrobić w nim rozrząd a cały zabieg z gratami jest tańszy od wymiany zawszenia, magiel + pompa = rozbicie skarbonki, kolejny problem to quattro (przeguby, podpora, dyfer) i przeniesienie napędu. No ale jak dla was w aucie jest tylko silnik ... który nawet jak choruje to klepie grube tysiące. Koszt Twoich napraw zależy od zdolności mechanika i Twojego sprytu,

zawieszanie, magiel, pompa.

Ja w auto musiałem wsadzić dużo, najmniej w sam silnik. Kolega kupił A6 z ASB i w ciągu 2 lat wymienił tylko olej, płyny i jakiś czujnik.... loteria.

tylko serwo czy pompa tez ? można to jakaś sprawdzić ? trochę to za drogie by w ciemno wymieniać.

Jak w temacie huczy, buczy i drażni. Nie wiem czy jest to wina układu hamulcowego ale tylko on ma na to wpływ. Wystarczy lekko dotknąć pedał hamulca i jest błoga cisza, puścimy .. buczy. Najgłośniej jest po stronie kierowcy, u pasażera praktycznie cisza. Nie zauważyłem żadnych nieprawidłowości, płyn roczny, nie ubywa, hamuje.. raczej standardowo. Any idea ?

Czas rozbić skarbonkę... ja tez muszę.. zawias czas robić.. TRW nie wytrzymało 20 tyś km/2lat...

a może by tak dostosować jeszcze zawisanie, pompę w baku itd ? ma być zrobione dobrze czy sztandarowa fuszerka ? po za tym dorwać dzisiaj zdrowego 1,9 to spory problem a jeździ to jak ostatnia kupa.

do 2kprm masz dość spore braki, potem jakaś leci ale też coś nie trybi. sprawdź sztangę ,nastawnik, przejrzyj układ czy nie ma nieszczelności, zwłaszcza na łączeniach gumowych, nie podałeś ciśnienia atmosferycznego.

jakiś postęp ?

Kupuje starą budę, wrzucam kupę siana na swap i dostawanie reszty by potem oszczędzać na gazie ? Po co te zabawy z napędem w aucie które porusza się z punktu A do B ?

zrób w końcu logi, może ktoś Ci coś doradzi.

tam też kupujesz kota w worku olać i jeździć. Bez sensu sobie tym głowę zawracać, choć nie mówię jak się czyta bajki że rozrząd przeskoczył o kilka zębów i jeszcze ktoś na tym jeździł... każdy jest pod wrażeniem że koleś w ogóle auto odpalił.

MST jeden sezon jeździł u mnie w TSI, generalnie było ok choć kultura pracy silnika była gorsza , dolewki w normie. Teraz jest castrol i jest ciszej a dolewki na tym samym poziomie. Silnik odpala i pracuje głośniej, może po prostu zagłuszać. Przerabiam ten temat u kumpla i u siebie. Dopiero po nagraniu i dokładnym przesłuchaniu na słuchawkach wychodziło że dalej hałasuje. Od wymiany totalna cisza była tylko przez pierwsze kilka miesięcy, potem było różnie. Teraz mam pierwszy olej na którym od początku jest cisza, ciekawi mnie jak długo... różne oleje testowane, wszystko wymienione i trudno mi wyciągnąć jakieś konkretne winsoki. Albo oliwy są totalnie do d*py albo miałem pecha i trafiłem na podróby. Kiedyś kupowałem tylko u kumpla i nigdy nie było problemów, teraz internet i autoryzowani sprzedawcy... czyli kolejna fanaberia i jedyna osoba która może bezproblemowo robić wałki. Z drugiej strony może jakieś czary mary zrobiła płukanka.. Oleje powinny być takie same, po to są normy i specyfikacje...w teorii.

bo 1 flaszka jest max na 6 litrów a w silniku masz ponad 8 ? ile wytrzyma olej... nie uważasz że niby dobry olej powinien wytrzymać trochę więcej niż 5 tyś km ? ciekawe, czyli gęsty olej szybciej dociera do hydrauliki i szybciej napina łańcuch ? to jakieś nowe prawa fizyki ? Po mojemu to go po prostu nie słyszcie, niższe temperatury większe walniecie wtrysków a ono nawet latem potrafi skutecznie zagłuszyć lekkie zmęczenie napinaczy. Nie znam przypadku by komuś hałasowało latem a zimą nie, ok zgodzę się że może być różnica przy ponownym rozruchu, intensywności i częstotliwości ale nie jego 100% eliminacji na zimnym. Takich bajek nie łykam, sory Po za tym oba oleje jeździły w takiej samej temperaturze z rożnym skutkiem więc nie rozumiem tego irracjonalnego filozofowania. BTW: chyba MST ?

to teraz namieszam...jak już pisałem jeździłem na syn power 5w40, olej miał koło 5 tyś km przebiegu i około 6 miesięcy. Kupiony nowy u autoryzowanego sprzedawcy. Od dłuższego czasu sporadycznie a od kilku tygodni przy każdym pierwszym uruchomieniu słychać rozrząd. Poziom oleju idealny, on sam czarny i lekko śmierdzący spalenizną. Wkurzyłem się i kupiłem dwa baniaki motula x-cess, znajomy zrobił dobrą cenę i jeszcze przywiózł na chatę. Przed wymianą 2x płukanka LM i 30 minut pracy na jałowym, podczas spuszczania lał się jak woda, nigdy nie widziałem tak żadnego oleju (kwestia płukanki?). Od wymiany oleju minęły jakieś 2 tygodnie, temperatury są niższe a przy każdym odpaleniu auta totalna cisza, kultura pracy silnika zmieniła się lekko na plus, bardziej warczy i chodzi ciszej. robimy zakłady ile wytrzyma ?

Trochę śmieszne to "napinanie" filtrów, luzuj chłopie procedura zmuszą tą samą pompę do tej samej czynności, nie rób problemów tam gdzie ich nie ma. Producent nie zaleca wymiany oleju w skrzyni i dyferencjale, czy to znaczy że ma racje i oleje nagle są wieczne ? BTW: będziesz kręcił godzinę i nie odpalisz, jak Ci się uda to stawiam piwo.

ja robię dokładnie tak samo od kilku lat w każdym aucie.

może wystarczy reflektor, nie pamiętam jak to dokładnie wyglądało.

bo szybciej, taniej, nie wymaga żadnych narzędzi i działa przy każdym aucie z pompą w baku. jaka rzeźba ? przecież pompa podaje paliwo przy każdym przekręcaniu stacyjki, wystarczy to zrobić kilka razy. Jak się nie da (raz tak miałem) to byle jaki starter i silnik gada. U mnie wymiana filtra paliwa trwa ~5 minut ale mam go na samej górze przy grodzi wew. Tymczasem wyjaśnij mi jak auto bez paliwa chcesz odpalić na pych lub odpowietrzyć układ kręcąc silnikiem (w tym układzie musisz rozszczelnić listwę)

wam dać odpalić 20 letnie auto ciągnik.... tu zasada jest niezmienna, odpalić można bez kręcenia i bez komputera.