Skocz do zawartości
IGNOROWANY

1.9 TDI - "żywotność" uszczelki pod głowicą


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, mam takie pytanko. Wszystko z czasem się zużywa w tym także uszczelka pod głowicą. Czy są jakieś przesłanki do mniej więcej jakiego przebiegu jest ona w pełni sprawna ?? Dlaczego jednym auto potrafi się przez nią nagle zagotować a inni będą jeździć 20 lat i nic się nie stanie

Pytam też dlatego ponieważ przy następnej wymianie rozrządu (za ok. 60 tys) planowałem to zrobić + wymienić uszczelniacze zaworów i zajrzeć w dół silnika.

Opublikowano

Np "butowanie" na zimnym turbo doładowanego silnika a zresztą nie tylko skraca żywotność - szczelność jej bardzo :decayed:

Opublikowano

Długa jazda autostradą z pedałem w podłodze również poddaje uszczelkę dużej próbie wytrzymałościowej. Generalnie wiele zależy od stylu jazy oraz samej kondycji silnika. Jak nie ma żadnych objawów padającej uszczelki to nie ma przesłanek by tam zaglądać:wink:

Opublikowano

Czy może się zdażyć taka sytuacja, że uszczelka zacznie puszczać po szybkiej jeździe autostradą?

Czy zawsze pojawia się przed większym rozszczelnieniem biały nalot na korku oleju, lub oczka oleju w zbiorniku ciwczy chłodzącej?

Opublikowano

jak juz sa takie objawy to juz jest po ptokach jak to sie mowi do wymiany chociaz mleko pod korkiem nie oznacza uszczelki pod warynkiem ze plyn nie ginie

Opublikowano

kolego ja mialem sytuacje taka ze juz myslalem ze audi moje do Antka na zlom wywioze..... normalnie moglem jechac zapierdzielac nawet, ale jak tylko wjechalem na autostrade i buta dalem, po przejechaniu 15, 20 minut z predkoscia okolo 200km/h nagle mi sie zaczela woda grzac i 110 - 120°C mialem wiec awaryjne i ogien na pas boczny... potem nawet nie szlo 120 na godzine jechac zeby nie gotowalo silnika i wyzucalo wody wiec sobie mysle kurde co za gowno to auto... odbylem tak podroz z krakowa do niemiec dolewajac co parking doslownie co parking wody do zbiorniczka, ale ani korek nie mial nalotu ani wody nie bylo w oleju wiec przypuszczenie ze wyzuca wydechem... no ale coz tak jechalem bo czasu nie bylo. Po kilku telefonach do mechanika on stwierdzil ze na bank uszczelka albo glowica, no to sobie mysle fajnie kolejny koszt, co ciekawe ze w aucie grzanie na full bylo a tak sobie grzalo nawet jak byla woda. Wiec dojechalem do Niemiec i dalem tacie posluchac co moze byc on odrazu analize wylozyl ze na bank nie uszczelka ani glowica, bo by odrazu cala wode wywalalo, zerknal reka na chlodnice okazalo sie ze zimna, wiec wiadomo bylo ze przyczyna lezala w termostacie! Termostat wymieniony auto hula ;))) Okazalo sie ze sie przycinal i raz otwieral raz nie albo slabo otwieral tak ze niema co koniecznie mechanikom ufac!!!

Opublikowano
Dlaczego jednym auto potrafi się przez nią nagle zagotować a inni będą jeździć 20 lat i nic się nie stanie

Pytam też dlatego ponieważ przy następnej wymianie rozrządu (za ok. 60 tys) planowałem to zrobić + wymienić uszczelniacze zaworów i zajrzeć w dół silnika.

Na to pytanie nie dostaniesz jednoznacznej odpowiedzi. Wiele czynników wpływa na wytrzymałość tej uszczelki więc dalsze podpowiedzi jak i odpowiedzi na twoje pytanie uznać należy za bezprzedmiotowe gdyż nikt niczego twórczego w tym temacie nie podpowie co by Cię zadowoliło.

Opublikowano

moje audi ma 315tys km ori przebiegu i uszczelka ciągle ta sama, nic się nie dzieje co by wskazywało, że trzeba ją wymienić

Opublikowano

Nie ma reguły kiedy uszczelka walnie, anwet nie bedziesz wiedział w sumie kiedy to nastąpi:wink: ja z walnietą uwszcvzelka jeżdziłem ok 2lat

Opublikowano
moje audi ma 315tys km ori przebiegu i uszczelka ciągle ta sama, nic się nie dzieje co by wskazywało, że trzeba ją wymienić

jak mam prawie 430tys km na oryginalnej uszczelce i tez zadnych sygnalow zeby cos sie dzialo

Opublikowano

brabson765

to ladny wynik :decayed: czytajac posta tez sie utwierdzam w przekonaniu ze nie znasz dnia ani godziny :grin:

Opublikowano

dodam ze ja nie wiedziałem nawet ze mam walnietą uszczelke, auto jeżdziło normalnie nie dymiło, ogrzewanie do ostatniej godziny działało, żadnych bulgotów, co pewien czas płyn uciekał wymieniałem króciec po 10zł płyn przez jakis czas nie uciekał, ale jak sie auto naprawde rozgrzało na trasie ze temp podchodziła pod 115st wtedy były te oznaki brakujacego płynu, i tak po 2 latach dolewania pokazał sie biały dym(co jakisczas) podczas trasy, w lusterku tak jak byś poprostu wpadł w piachy z prędkoscią i przykurzył na drodze:whistling: wiec moim zdaniem nawet nie którzy nie wiedzą ze cos tam sie juz dzieje:wink:

Opublikowano

Kowi87....ty to nawet pomykasz swoja strzalo z j**nieta uszczelka :decayed:

Opublikowano
Kowi87....ty to nawet pomykasz swoja strzalo z j**nieta uszczelka :decayed:

Nie no juz wymieniłem we wrześniu, pusciła przy 3-4 garze:wink:

Opublikowano

Ale sam fakt ze troche z tym defektem jezdziles.:slina:

Ale jest jak jest sa rozne przypadki.

Opublikowano

Powiem wam że ostatniej zimy borykałem się z taką pierdołą i mialem już drzeć głowicę. Ubywało płynu, bulgotanie po odpaleniu i przygazowaniu. Jedyna rzecz która nieco wykluczała uszczelkę były ślady płynu pod autem. Co się okazało, ze starości lekko sparciał wąź przy króćcu i przy okazji układ się zapowietrzał. Dokręciłem na maxa tą opaskę i problemy w wyciekami i bulgotaniem zniknęły bezpowrotnie - nie dolałem od tamtej pory ani kropli...

Ciekawe jaki wpływ na "żywotność" ma zalany płyn chłodniczy - co kierowca to ten jeździ na g12, dynagelu, borygo bądź innych. Co o tym sądzicie ?? I czy wymiana płynu co kilka lat również ma na to wpływ ??

Opublikowano

Ciekawe jaki wpływ na "żywotność" ma zalany płyn chłodniczy - co kierowca to ten jeździ na g12, dynagelu, borygo bądź innych. Co o tym sądzicie ?? I czy wymiana płynu co kilka lat również ma na to wpływ ??

W Audi trzeba jezdzic na G12 i powinno wymieniac sie raz na dwa lata. Tak robilem w benzynie i tak samo w dieslu.

Opublikowano

trzeba nie trzeba, jeżdziłem na zielonym petrygo i wątpie żeby to była przyczyna uszczelki:wink:

Opublikowano

ku..mac ja odkad kupilem audi caly czas mam czerwone borygo

Opublikowano

Płyny chłodnicze różnią się między sobą tylko uszlachetniaczami, baza jest identyczna we wszystkich - glikol etylenowy i woda, dlatego czy zalejesz borygo czy g12 nie ma znaczenia, ma jedynie znaczenie dla żywotności samego płynu, gorsze wymieniamy co roku, lepsze jak np g12++ co 3 lata

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...