Nie lubię, ale takie auto się trafiło, z mega zadbanym środkiem i jakoś tak już się przyzwyczaiłem do niego Po roku jak mam to auto mogę stwierdzić że wygląda to drewno dużo lepiej niż połowa zajechanych dekorów w rybią łuskę itp. A oklejanie ich jakoś nie bardzo mi pasuje.
Tak na marginesie oglądam dużo zdjęć furek na forum i stwierdzam że duża część kolegów idzie w jakieś cudowanie z naciąganiem opon, gwinty i inne duperele, a środki zajechane jak w polonezie Janusza. Ja wychodzę z założenia że częściej widzę auto w środku niż na zewnątrz, choć wydaje mi się że z zewnątrz tragedii też nie ma.