-
Postów
2886 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez Sztomel
-
[B5 AFN] Jaka długość i średnica wężyków podciśnienia
Sztomel odpowiedział(a) na l_krupinski temat w 1.9TDI
przynajmniej widać na nich w którym miejscu jest pęknięcie bo nie mają oplotu. -
obroty odczytaj z Vaga, bo wskazania ze wskaźnika zaniżają, myślałem, że mam tylko 850 RPM (wskazania ze wskaźnika) a okazało się, że mam 903 RPM na Vagu - czyli OK. Jak masz problem z obrotami to odczytaj wskazania Vagiem ze wszystkich wskazań czujników tj. czujnika paliwa, czujnika temp. powietrza dolotowego i czujnika temp. płynu chłodzącego w 01 Engine, grupa 007.
-
wszystko masz prawidłowo.
-
Spoko, bez paniki, sprawdź czy nr nadwozia tj. nr VIN z wlepy masz taki sam jak na polu numerowym nadwozia na przegrodzie czołowej (czyli tam gdzie są wycieraczki przedniej szyby) - jeśli tak to spoko, ktoś pewnie tylko sfałszował książkę serwisową, no chyba, że widać wyraźny wszczep numeru VIN (w co wątpię).
-
[B5 AFN] Brakuje jakiegoś przekaźnika? (foto)
Sztomel odpowiedział(a) na pawelwor temat w Audi A4 B5
Z listwą przekaźników jest u Ciebie wszystko OK, nie wszystkie sloty (jak wcześniej wspomniał szogun0) mają być obsadzone, u Ciebie rolę przekaźnika 109 pełni z pewnością przekaźnik oznaczony nr 214 - aby się o tym upewnić, wyjmij go a z pewnością zauważysz, że podczas przekręcenia kluczyka w stacyjce nawet na chwilę nie mignie kontrolka świec żarowych i silnika nie uruchomisz - spróbuj, to nic nie kosztuje a w przypadku gdyby kiedyś zdarzyło się tak, że nie możesz uruchomić silnika bo nie zapala się i nie gaśnie ta kontrolka to w pierwszej kolejności winę za to będzie ponosił właśnie ten przekaźnik - wtedy tylko czyszczenie papierem ściernym lub pilniczkiem jego nóżek oraz poprawienie lutownicą jego lutów na płytce drukowanej pod plastikową obudową ożywi Twój silnik - warto o tym pamiętać. -
[B7 BKN] Problem z silniczkiem sterującym turbiną
Sztomel odpowiedział(a) na elmek temat w Audi A4 B6/B7
W Twoim przypadku problem nie dotyczy silniczka V157 bo on tylko i wyłącznie steruje uchylaniem/zamykaniem klapy dlawiącej, której zadaniem jest zwiększenie przepływu do kolektora ssącego spalin z zaworu EGR lub też zmniejszenie ciśnienia w komorach spalania czyli stopnia sprężania podczas gaszenia silnika, problem dotyczy adaptacji układu sterowania zmienną geometrią turbosprężarki w trakcie pracy silnika przy różnych prędkościach obrotowych silnika, w starych klekotach kątem natarcia zmiennej geometrii sterowało się podciśnieniem za pomocą elektrozaworu N75 a Twoja turbosprężarka jest sterowana elektrycznie i w każdym przypadku usterki tego sterowania konieczne jest przeprowadzenie adaptacji ustawień silniczka sterującego kątem nachylenia łopatek zmiennej geometrii - tego jednak nie znają (ani ja) ani nasze serwisy i dlatego kończy się to f*ck-upem bo nie potrafią ustawić pracy silniczka sterującego zmienną geometrią łopatek do takiego stopnia jaki jest wymagany przy odpowiednich obrotach silnika - turbo się wtedy nie niszczy ale daje ciągle efekt albo przeładowania albo niedoładowania co skutkuje ciągłym trybem awaryjnym i jazdą TDI jak SDI. Niemieckie serwisy z pewnością to potrafią ale dlaczego polskie nie - na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć - ale serwisy powinny bo przecież reprezentują niemiecką technologię to i info oraz materiały powinny mieć odpowiednie. O ile silniczki V157 (sterujące zamykaniem/uchylaniem klapy dławiącej przed kolektorem ssącym) np. w silnikach 2.0 TDI o oznaczeniu BKD "lubią" szwankować bo zalewane są olejem z odmy to usterki silniczków sterujących zmienną geometrią są zagadką bo z olejem z odmy nie mają nic wspólnego a usterki jednak się zdarzają - innymi słowy mission impossible. -
chyba nie czytałeś postów w tym temacie od początku lub ich nie zrozumiałeś - turbo się nie włącza ani nie wyłącza - ono pracuje cały czas od momentu uruchomienia silnika, jest napędzane dynamiką gazów wydechowych więc kręci się non stop, im więcej gazu wciśniemy, tym dynamika spalin będzie większa i tym prędzej wirnik części gorącej turbosprężarki będzie się kręcił przenosząc prędkość obrotową na wirnik części zimnej czyli ssąco-tłoczącej, ciśnienie turbosprężarki odczuwamy dopiero przy większych obrotach bo wtedy zaczyna bardziej pompować powietrze do komór spalania, jeśli zmieniasz biegi przy około 2500 RPM i jeździsz na nich z prędkością obrotową silnika 2100 RPM to turbo jest zmuszone ( w Twoim silniku, ustawiać łopatki zmiennej geometrii w pozycji max doładowania aby silnik przy tych obrotach miał dynamikę, ciągłe jeżdżenie przy tych obrotach powoduje, że zmienna geometria nie ma prawa pracować ustawiając się w pozycji minimalnego doładowania bo nie zwiększasz obrotów a dodatkowo nagar ze spalin powoduje się jej zapiekanie w pozycji max doładowania i jesteś narażony na tzw. ciągłe "przeładowanie" turbosprężarki jak tylko zmienna geometria zapiecze się na amen) turbo się zastoi bo nie zwiększasz obrotów w takim stopniu by N75 mógł zmniejszyć podciśnienie do tego stopnia by zmniejszyć podciśnienie na siłowniku podciśnieniowym (czyli gruszce ze sztangą) by ustawić łopatki zmiennej geometrii w pozycji maksymalnego wysunięcia sztangi z gruchy (wtedy ciśnienie doładowania się maksymalnie zmniejsza, im sztanga z gruchy jest bardziej wysunięta tym ciśnienie doładowania jest mniejsze), turbo nie przyzwyczajone do takiego położenia zapieka się tylko i wyłącznie tak aby ciągle zwiększać doładowanie i efektem tego musi nastąpić czyszczenie turbosprężarki. Wiem, że to trochę zawiłe jest ale ogólnie jest tak : - jeździsz ciągle na małych obrotach to łopatki turbiny ustawione są ciągle w pozycji max doładowania by zwiększyć dynamikę silnika - jeździsz na maksymalnych obrotach to łopatki turbiny są ustawiane w pozycji mniejszego doładowania by ograniczyć ciśnienie doładowania - i dla tego, trzeba czasami przegonić silnik na wysokich obrotach aby turbosprężarka wiedziała co to jest położenie zmiennej geometrii łopatek w pozycji minimalnego doładowania, inaczej łopatki pracują tylko w jednej pozycji (max doładowanie) co (przy nieuniknionym efekcie odkładania się nagaru na nich tak jak kamienia kotłowego w czajniku - zwłaszcza przy twardej wodzie) powoduje, że się zastoją w jednej pozycji, jazda potem (zwłaszcza na najwyższym biegu) z maksymalną prędkością wymaga by turbosprężarka zbiła ciśnienie doładowania ale jest to niemożliwe bo nie może wychylić zapieczonych łopatek zmiennej geometrii w pozycję min. doł. i następuje tzw. "tryb awaryjny" bo ciśnienie turbo jest większe niż to jakie oczekuje przy danych obrotach sterownik silnika i mamy zmułę.
-
to zmienia postać rzeczy, w pierwszej kolejności trzeba wyeliminować błąd G71 bo wtedy mamy zakłamane odczyty ciśnienia doładowania w logach dynamicznych. Pewnie usterka czujnika G71 objawia się jakimś błędem elektrycznym (przerwa w obwodzie lu zwarcie do masy lub do plusa). W pierwszej kolejności musisz Ty lub elektromechanik wyeliminować ten błąd bo odczyty z logów dynamicznych (jeśli nawet je zrobisz) będą zakłamane i nie da się prawidłowo zdiagnozować przyczyn trybu awaryjnego a w dużym stopniu usterka tego czujnika może być (i pewnie będzie) przyczyną zmuły silnika.
-
dalej nie ma odpowiedzi na moje pytanie, no chyba, że ja nie doczytałem z kontekstu. Owszem, że N75 może nie być sterowany cały czas jak trzeba ale błąd wyjdzie tylko i wyłącznie jeśli będą problemy z jego elektrycznym sterowaniem, inne problemy wyjdą po diagnozie Vagiem w logach dynamicznych (jego zabrudzenie będzie wskazywało np. jego pełne otwarcie a w rzeczywistości będzie podnosił zamiast zbijać podciśnienie na siłowniku turbosprężarki).
-
przy uwalonym czujniku pedału sprzęgła byłoby odczuwalne szarpanie podczas zmiany biegów, tu przyczyna będzie inna, ja nie odczuwam szarpnięć jeżdżąc bez czujnika F36 - chyba dlatego, że szybko zmieniam biegi.
-
najlepiej gdybyś wkleił log dynamiczny grupy 011 to byśmy zobaczyli jak pracuje N75 i jak oscyluje ciśnienie doładowania, faktem jest jednak to, że N75 ma cały czas stale podłączone zasilanie i powinno ono być zbliżone do napięcia akumulatora i tak powinno być, ECU natomiast aby sterować N75 podaje impulsowo do niego masę i w taki sposób nim steruje więc normalną rzeczą jest, że stwierdziłeś ciągłe napięcie na jednym z dwóch pinów tego elektrozaworu.
-
jest w tym miejscu co na foto w tym linku z tym, że u Ciebie wygląda on inaczej, nie ma tego białego łebka tylko jest czarny w metalowej obudowie : http://obrazki.elektroda.net/48_1231932341.jpg
-
[B6 AYM] Gdzie znajduje się czujnik ciśnienia oleju?
Sztomel odpowiedział(a) na meryland temat w Audi A4 B6/B7
dobrze byłoby gdyby ktoś posiadający zeszyt serwisowy do tego silnika podał wartość rezystancji jaką powinien mieć sprawny czujnik oraz granice ciśnienia oleju przy danych obrotach, ponadto w pompie oleju powinien być zawór ograniczający ciśnienie tzw. bypass i możliwe, że zawór szlag trafił ale bez ingerencji w pompę się tego nie ustali, najłatwiej byłoby podmienić na próbę czujnik od jakiegoś forumowicza z twojej okolicy, ewentualnie jeśli Vag nie pokazuje żadnego błędu to z tego co sobie przypominam w 01 Engine, w którejś grupie jest wskazanie ciśnienia oleju bo jak kiedyś przeglądałem wszystkie grupy u siebie to miałem wskazanie, że ciśnienie wynosi 2 bary (czyli norma dla mojego silnika). -
Vagiem jest najprościej, można też sprawdzić przy pomocy manometru lub wskaźnika turbo boost ale po pierwsze to trzeba go mieć a po drugie trzeba wmontować w dolot króciec do podłączenia manometru lub wskaźnika doładowania turbo - jednak wtedy nie będziesz miał porównania ciśnienia rzeczywistego z tym jaki oczekuje w danej chwili sterownik silnika - jednym słowem diagnoza grupy 011 dynamicznie jest najlepszym rozwiązaniem.
-
nie ma obaw o szlauch - wilgoć i syfy nie dostaną się pod pokrywę zaworów od strony wylotu szlaucha bo należy pamiętać, że zawór regulujący ciśnienie w skrzyni korbowej na pokrywie zaworów jest zamknięty a uchyla się tylko wtedy jak wartość ciśnienia wzrośnie na tyle by jego siła przewyższyła siłę sprężyny dociskającej membranę w tym zaworze a wtedy ciśnienie wydostaje się na zewnątrz szlaucha więc ... Ja mam puszczony szlauch luzem do plastikowej buteleczki a wlot odmy do dolotu całkowicie zaślepiony i żadnego problemu nie miałem w te największe mrozy - żadnego zamarzania czegokolwiek, zero emulsji pod korkiem wlewu oleju mimo, iż dziennie pokonuję tylko 6 km w jedną stronę do pracy i tyle samo z pracy, tak u mnie wygląda sprawa z odmą : masz silnik PD więc odgazowanie skrzyni korbowej całkowicie znajduje się wewnątrz silnika i wychodzi dopiero wężykiem z pokrywy zaworów do OCT, fakt zbierania się wilgoci pod pokrywą zaworów (zwłaszcza przy pokonywaniu dziennie bardzo krótkich odcinków) czego efektem jest ciągłe eksploatowanie silnika bez jego całkowitego dogrzania i osadzaniem się (zwłaszcza na korku wlewu oleju) emulsji w kolorze kawy z mlekiem to rzecz normalna ale stwierdzenie tylko i wyłącznie obecności samej wody w wężyku i OCT jest już rzeczą nienormalną - tam również powinna zbierać się emulsja, która może krystalizować się cienką warstwą na ściankach wężyków i osadzać na dnie OCT, zrobiłeś foty Twojego przypadku - jeśli tak to wklej bo jest to ewenement dla mnie co najmniej wyjątkowy !
-
ależ my piszemy w temacie silników TDI a nie benzynowych gdzie fabrycznie "spieprzona" odma zamarzała i w ramach akcji serwisowej montowano podgrzewacze odmy, w TDI można śmiało jeździć z OCT jak i zwykłym szlaufem puszczonym pod silnik w zimie i nic nie zamarznie. Jak długo czytam różne fora tak jeszcze nie spotkałem się z przypadkiem zamarznięcia odmy czy też OCT w silniku TDI.
-
wszelkie uszczelki podczas demontażu turbiny wymieniamy na nowe.
-
Nie napisałeś jednej istotnej informacji a mianowicie czy sterownik silnika przechodzi w tryb pracy awaryjnej objawiającej się tym, że w czasie jazdy (zwłaszcza przy obrotach rzędu 3000 RPM i przeważnie na najwyższym biegu) nagle auto słabnie dając efekt braku turbodoładowania, który to efekt nie ustąpi dopóki nie wyłączysz i ponownie nie uruchomisz silnika - jeśli takiego zjawiska nie zaobserwujesz a silnik nie ma odpowiedniej dynamiki w całym zakresie obrotów to raczej bez diagnozy Vagiem się nie obejdzie bo może wskazywać to na obcinającą dawkę przepływkę.
-
wszystko fajnie, pięknie ale co z tego, na desce nie wyskakuje nic strasznego a może jednak tak - nie zapala się wtedy wcale kontrolka świec żarowych i to jest informacja dla złodzieja, że jest odcięte zasilanie sterownika, złodziej wtedy otwiera maskę i łączy na "krótko" kawałkiem kabelka + akumulatora z elektrozaworem N109 na pompie wtryskowej i macha Ci na pożegnanie odjeżdżając - jak nie wierzysz sprawdź to sobie sam. Powyższa informacja dotyczy również kolegi Xris by ostudzić Wasze zadowolenie
-
sztanga gruszki jest sterowana ciśnieniem i rozumiem, że jak wytworzyłeś to ciśnienie strzykawką to sztanga wysunęła się z gruszki uchylając tym samym zawór wastegate ale nie do końca rozumiem treść, którą przytoczyłem powyżej - po co zaciągałeś powietrze z gruszki do strzykawki skoro powrót sztangi wymusza sprężyna wewnątrz gruszki i logicznym jest, że z gruchy powietrza już nie zassiesz, więc wyjaśnij Twój tok myślowy bo możliwe, że ja nie zrozumiałem co miałeś na myśli. Mam rozumieć, że zakres skoku sztangi i jej płynność i lekkość poruszania nie budzi u Ciebie żadnych wątpliwości, czy tak ?
-
silnik najlepiej sprzedawać wraz z kompletną wiązką i sterownikiem silnika czyli ECU, mam tu na myśli goły słupek czyli blok bez osprzętu ale jeśli wolisz z osprzętem to czemu nie, zasada jest taka, jeśli ktoś robi swapa silnika AFN w miejsce jakiegoś badziewiaka to będzie się domagał silnika kompletnego z osprzętem, ECU, wiązką elektryczną i skrzynią biegów a jeśli ktoś chce wymienić ten sam silnik to będzie potrzebował tylko bloku z głowicą - proponuję złożyć ofertę dla całego zestawu jak i dla samego słupka - sam powinieneś skalkulować co Ci się bardziej opłaci.
-
czyszczenie z pewnością pomoże jeśli to wina zapieczonej geometrii, nie mając Vaga można zdiagnozować zakres skoku dźwigni zmiennej geometrii oraz sprawność wężyków podciśnień - takie manualne 011 w trybie Basic Settings - zdejmujesz wężyk podciśnienia z gruszki turbiny, odpalasz silnik i na przemian przykładasz i odciągasz wężyk od króćca gruszki obserwując w jakim zakresie porusza się sztanga (zakres około 1.8-2.0 cm i ruch płynny bez widocznych zacięć) - jeśli tak nie będzie to sprubuj następnie ręką poruszać sztangą i sprawdzić czy da się nią cofnąć w stronę gruchy tak aby dźwignia, którą porusza sztanga oparła się na śrubkę ogranicznika ruchu dźwigni - jeśli również się nie da do końca sztangi cofnąć ani podciśnieniem ani ręką to wtedy wiadomo, że zmienna geometria jest zapieczona i tylko jej czyszczenie przyniesie efekt. Zawsze jest tak, że jak sztanga jest maksymalnie wysunięta z gruszki i wraca tylko w minimalnym zakresie lub wcale to wtedy mamy do czynienia z przeładowaniem (na logach wyszłoby wtedy zbyt duże ciśnienie rzeczywiste względem tego zadanego) a jeśli sztanga jest maksymalnie wciągnięta w stronę gruchy i ani drgnie lub drgnie w minimalnym zakresie to zawsze wtedy notlauf będzie spowodowany niedoładowaniem - więc bez Vaga też się można obyć przy diagnozowaniu turbo.
-
właśnie, to turbo z fotki jest ze zmienną geometrią więc to musi być AFN.
-
bo do tego trzeba mieć wiedzę, czas i praktykę "w terenie" a ja nigdy nawet Audi nie miałem więc niekiedy strzelam "babole" a to już nie przystaje moderatorowi ale dzięki za uznanie
-
no pewnie, że tak. Przecież wskaźnik otrzymuje wartość temperatury z czujnika G2 a ECU silnika z czujnika G62 choć są w jednej obudowie obydwa czujniki to każdy jest odrębnym czujnikiem i uszkodzenie jednego z nich kwalifikuje cały czujnik temperatury płynu chłodzącego do wymiany, podepnij Vaga i w 01 Engine, 08 Meas. Block, grupa 007, 4 pole od lewej, sprawdź wartość temperatury jaką podaje czujnik G62 - jeśli będzie zaniżał wskazania z powodu usterki bądź wpiętego w obwód opornika to będzie to m.in. powodem tego, że świece podgrzewacza będą nadal grzały.