powtarzam raz jeszcze
gdy z termostatem jest wszystko w porzadku i ogrzewanie jest wylaczone, w warunkach miejskich, temp -5C, - (Poznań-jazda przewaznie 2-3 bieg) silnik nagrzewa sie na odcinku 5-6km. jezeli jedziemy ze stała predkoscia na wysokim biegu, oczywiscie 8-12km. oczywiscie przy wylaczonym ogrzewaniu.
spadek temperatury silnika po włączeniu ogrzewania jest spowodowany tym ze nagrzewnica zachowuje sie jak chlodnica, tyle ze zamiast oddawac cieplo na zewnatrz oddaje cieplo do wewnatrz. a w bardzo zimne dni termostat bardzo ogranicza przeplyw plynu chlodzacego przez chlodnice, tak wiec wlaczajac ogrzewanie fundujemy silnikowi dodatkowe chlodzenie, i dopoki termostat sie nie przymknie temperatura silnika troche spada.
heh, ciekawy jestem jakby sie zachowywał dieselek w 30st mrozie.