U mnie z kolei po kupnie też po spuszczeniu oleju miałem zdziwko i wyglądało coś jak niby opiłki, grudki itp. Okazało się, że silnik był tak zawalony nagarem i to on pływał w misce. Czyszczenie michy, smoka, płukanki z wymianami oleju i przy kolejnym zlaniu po 5 tys zaraz po czyszczeniu michy był olej bez "śmieci". Zanim jednak to porobiłem to przywitała mnie jeszcze uroczyście kontrolka braku smarowania i byłem zmuszony do tego zabiegu.