Dokładałem cały układ, samo-poziom, spryski, bixenon nie po to, żeby podnieść cenę auta, a po to żeby legalnie móc jeździć na xenonach i zadbać o moje bezpieczeństwo na drodze. Różnica między lampami jest wręcz ogromna, szerokie pasmo oświetlenia drogi, wypełnienie światła, coraz rzadziej korzystam z drogowych bo wystarczają mijania. Podstawą jest niewypalony odbłyśnik w soczewce i nowe żarniki.
Wcześniej kombinowałem z bihalogenem, czyli dołożone projektory mini, na żarówce H1, i już to poprawiło mi komfort jazdy, ale do pełni szczęścia ciągle mi czegoś brakowało...
Bardzo dużo osób pisze o ledach i zazwyczaj ludzie narzekają na jazdę w deszcz, kiedy jest mglisto, być może ma tu duże znaczenie barwa światła, gdzie pożądana jest w granicach 4300K, a zakupione ledy mają wręcz niebieskie już 6000-8000K...
Jedyne sensowne rozwiązanie jeśli już tak bardzo się chce mieć ledy, to założenie projektorów biledowych, robiłem takie, ale zabawy, przerabiania jest tyle, że mimo fajnego świecenia każdemu odradzam... W lampie demolka, obudowa osłabiona i do tego po rozklejeniu raczej na bank bedą potem parować...
Dlatego jak się chce mieć lepsze światła to montować bixenon, do tego wrzucić projektor z b8 fl lub evox-r 2.0 i na pewno każdy będzie z tego zadowolony. Ja jeszcze dołożyłem u siebie japońskie przetwornice z b8, bo te Valeo lubią płatać figle ?
Przy seryjnych lampach można wyjąć soczewki, wyczyścić szkła, sprawdzić stan odbłyśników i jeśli są już matowe czy wypalone podmienić na regenerowane. Do tego dobra żarówka i też jako tako można pojeździć, ale ciągle będzie niedosyt i szukanie czegoś mocniejszego...