w mojej audi podczas srogich mrozów jakie moja miśćnke dopadły -21 to raz zamarzły amory(po lataniu bokami po placu), normalnie fura była tak sztywna, jakbym miał rury a nie amory, puściło po jakis 2km, podczas mrozów powyżej -15 nie pali się przez jakiś czas jedna linia na wyświetlaczu od klimy, po podgrzaniu jest juz normalnie
to wszystko, najważniejsze to troszkę zadbać o fure przed zimą, o sprawdzeniu świec, płynów i zimówkach to nawet nie ma co wspominac, te sprawy to musssssss