Odkopię, bo widze, że CI co sie tu wypowiadali mają pojęcie.. Mam 1.9 TDi AJM, i u mnie wisko chodzi od startu, nie słychać go czyli działa dobrze. Kumpel zaś mówi, że u niego w Tiguanie (też diesel) wisko zaczyna działać dopiero po otwarciu termostatu, schłodzi ciecz i znów staje, żeby sie włączyć po kolejnym otwarciu termostatu. U niego diesel nagrzewa się po 2-3 km jazdy, u mnie zajmuje to czasami 10 km, a nie raz po tym dystansie wąż górny z chłodnicy jest zimny.
Ogólnie myśleliśmy czy ta wiskoza działa poprawnie, bo nie potrafię odpowietrzyć układu, cały czas przy dodaniu gazu słychać powietrze w układzie, a jest go tam sporo bo odgłos jakby 'siorbania' prawie pustego kubka przez słomkę. Miałem trasę 50 km po autostradzie i myślałem, że to w zupełności wystarczy aby odpowietrzyć układ, jednak nic z tego. Kumpel obstawia wisko, bo chłodzi cały czas płyn i termostat nie ma kiedy się otworzyć żeby powietrze wypchać, ale z tego co czytałem to te wisko faktycznie ma tak chodzić (cały czas stałe obroty, nawet na zimnym silniku).