Emejcz

Przecież GPS zagłuszasz i jak dojedziesz do dziupli to zdejmujesz. Jak kradną droższe auta, a takie b8 to już parę zł jest to na pewno mają odpowiedni sprzęt.

Już z automatu jak robotę wykonujesz w zakładzie czyli patent jest szeroko znany to takie zabezpieczenie jest niewiele warte. Polecam własne pomysły i samodzielne ich wdrażanie w życie, choć wiem, że większość użytkowników nie będzie w stanie się tutaj wykazać. Według mnie tak długo jak nie przyjadą po auto z lawetą to można się przed kradzieżą uchronić.

Widać dzieciaki czipujo bez pojęcia

Polecam, nie polecać to po pierwsze. Przecież złodzieje też czytają. Robić zabezpieczenia samemu. Ukraść ukradną zawsze, ale czasem wystarczy ich opóźnić aby zrezygnowali. Póki nie przyjadą z lawetą to można się w miare skutecznie samemu zabezpieczać według mnie.

No niestety wbrew pozorom takie patenty trzeba robić natychmiast. Ja już robię za każdym razem od razu po zakupie, bo do jednego B5 włamali mi się 3 razy i za trzecim razem prawie na pewno chcieli go odpalić, ale miałem już zabezpieczenie i skończyło się na uszkodzonych zamkach i boczkach drzwi. Według mnie to są jakieś mafie mające cynki z urzędów lub ubezpieczalni, że coś fajnego jest świeżo zarejestrowane w danej okolicy.

Nie popadajmy w paranoję z corocznym sprawdzaniem geometrii... Jak nie było ingerencji w układ to nie ma sensu jej robić.

Nie mieliście żadnych dodatkowych zabezpieczeń "własnej" roboty?

Nie wiem po co ci ta hamownia. Jak chcesz mniej więcej poznać moc i przy okazji ogarnąć sensownie program to polecam ci @Łukasz13 z okolic Radomska. Tylko jak ci zależy na dokładych wynikach to zważ auto najlepiej w dniu kiedy pojedziesz - waga z dowodu nierzadko różnic się o rzeczywistości.

Widzę moje miasto. Gdzie do gazownika jeździsz i do mechanika? Turbo nie wstaje tak źle, nawet ci trochę przeładowuje. Na przepływce pokazuje minimalnie za mało może, ale tutaj znaczenie może mieć już wspomniana temperatura w dolocie - ciepło tam masz stąd pewnie nie ma takiej mocy. Świece zmień na polecane - mają znaczenie. Z tymi stukami nie ma jakiejś tragedii. Jeździsz na LPG więc to może być kwestia zwietrzałego paliwa. Zatankuj 98 i wtedy pologuj i sprawdź czy są stuki na LPG - pewnie nie ma więc bym nie kombinował. Ogólnie w serii to auto nie jedzie jakoś specjalnie - ciężka buda.

Za dobry zestaw 3.5k to jest normalna cena.

Za dużo młota w okolicy zwrotnicy aluminiowej jest bardzo niebezpieczne. Ja u siebie już bym nie wsadził zwrotnicy w której okolica śruby wymagała za dużo młota. Jak bym musiał znowu kupować używaną to też tylko ze śrubą - mam wtedy pewność, że nie było za mocno w to trzepane i materiał nie jest osłabiony.

Jakie reperaturki zacisków wybieracie? Szukam do zacisku tył 288 - tłok 41mm - i nie mogę znaleźć nic innego niż Frenkit i Autofren... Chciałem chociaż ABS albo TRW.

Po uszkodzeniu pierwszej zwrotnicy na szukaniu "patentu", na drugiej wyciągnąłem już śrubę szybko. Tniesz śrubę w szczelinie która jest bliżej łba śruby. Ten kawałek od łba wyciągasz, bo jest krótki i daje rade ruszyć go kluczem bez problemu. Ten kawałek z gwintem nakręcasz nakrętki i w ten sposób wyciskasz śrubę ucinająć te kawałeczki wyciągniętej które przeszkadzają. Kóńcówkę bez gwintu musisz wybić jakimś punktakiem. Minus rozwiązania jest jeden - bez zdjęcia zwrotnicy ciężko będzie wybić końcówkę i ogólnie rzecz biorąc duży problem stanowi wybicie sworzni - siedzą gorzej niż ta śruba. Ja w dwóch zwrotnicach musiałem obcinać wahacze na sworzniach i próbować je wykręcać.

Te twoje foteczki nie pokazują elementów układu chłodzenia więc nic nie widać. Szukaj gdzie leci organoleptycznie i tyle. Taki wyciek znajdziesz bez problemu. Patrząc, że to od strony wydechu to spora szansa, że to plastikowy krócieć z tyłu bloku puszcza.

Mogę zgodzić się z Devem. Jak kupiłem auto to waliło z klimy - dość nieregularnie - starymi skarpetami. Jak wypryskałem całego tego Wurtha to po paru tygodniach przestało i do dziś nic nie czuć.

Też tak u siebie robiłem. Zakupiłem łącznik, przewód miedziany, zarobiłem końcówkę i połączyłem miedziany ze stalowym. Dużo mniej roboty.

Ze swojego doświadczenia powiem, że jak zawieszenie jest twardsze - u mnie SLine - to nie walisz przy zjazdach prawie wcale. Jak podniesiesz auto, a będzie miękkie zawieszenie to i tak będzie walić - sprawdziłem to jak miałem B5.

To dziadostwo to nie padnie jeszcze przez dobre 200 tys. km. Jak zmieniałem u siebie olej to nie było w ogóle opiłków.

APP R-stop również polecę. U siebie mam dużo pracy z korozją i testowałem go już na podwoziu - mimo dużego narażenia na wilgoć i na pewno nie idealnie doczyszczonej rdzy nie ma śladu rdzawych nalotów.

Nie koniecznie. Poza tym to nie koniecznie tarcza tylko docisk czy coś. Poza tym w takim aucie ze Szwecji, to wcale 1 i 2 nie będą najczęściej używane, bo nie masz świateł co 50 metrów jak w Polsce. Robiłem różne eksperymenty z tym i jestem prawie przekonany, że to coś z wysprzęglaniem. Jak przytrzymam np. długo sprzęgło zanim wrzucę jedynkę to wejdzie lekko. Ja się nauczyłem, że jedynkę wrzucam dwustopniowo i wtedy jest ok - najpierw dopycham do miejsca oporu, lekko przytrzymuję i dopycham do końca. Jakbym nie miał quattro to bym zrzucił skrzynię i sprawdził, ale tu franca jst super ciężka i niezbyt się do tego palę. Poza tym zgrzyty - brak zgrzytów.

@KingRaider Jak masz pewność, że działasz rozsądnie to sprawdź czy korekty długoterminowe nie stoją ci na 0.

@Langista Daj konkret z tymi synchronizatorami - zdjęcia diagnozy itp. - albo przestań siać zamęt, bo nic nie wskazuje, że powodem tych problemów w b6/b7 są synchronizatory. Póki co nie widać nikogo kto rozwiązałby te problemy. Prawie na pewno jest coś ze sprzęgłem. Poczytaj sobie tematy od B8. Tam są też różne dziwne problemy z tym układem i winny jest docisk. Możliwe, że w b6/b7 ten problem już w jakimś stopniu zaczął się pojawiać, a w b8 się pogłębił.

Przy alu zwrotnicy - czyli od b6 - dokręcanie ma wyczucie kończy się problemem. Sam tego doświadczyłem, bo nie chciało mi się brać klucza dynamometrycznego i musiałem na wariata szukać drugiej zwrotnicy.

Kolego, nie wiem jak innym, ale mi to wcale nie brzmi na napinacz i niewykluczone, że wymiana napinacza nie była u ciebie uzasadniona. Bardziej brzmi to jak jakas rolka - np. alternatora. Zdejmij pasek wielorowkowy i uruchom silnik na zimnym i zobacz czy jest cisza.

Zależy co kto rozumie poprzez sformułowanie "fachowiec", bo w naszych realiach nie jest to określenie jednoznaczne Naprawa prosta. 1. Poluzowanie nakrętek sztangi turbiny i lekkie jej naciągnięcie. 2. Jak coś się uszkodzi przy naciąganiu ty wymiana zaworu WG (dobry zamiennik idzie za 100-200zł kupić). 3. Jak powyższe nic nie pomoże (w co jednak wątpię) to trzeba wyciągnąć turbinę i jakoś spróbować pospawać grzybka (klapkę) aby był sztywny. To ten element zaznaczony na czerwono hałasuje - z czasem robią się tam po prostu luzy.