piotrsob1

Amorami regulujesz twardość, sprężynami wysokość. Jest wyjątek, to gwintowany zawias. Tam regulacja zazwyczaj jest na amortyzatorze.

Stare amory pewnie już nie tłumiły tak jak powinny... Chyba że te nowe nie są od BA tylko od jakiegoś twardego zawiasu Ciężko wyrokować tylko na podstawie twojego opisu, wiele czynników wpływa na komfort . Choćby profil i szerokość opon a także ciśnienie w nich ....

Jak to mówią z deszczu pod rynnę... Po co dotykałeś się do dobrego silnika , myślałeś że po " remoncie " będzie lepszy ? A na poważnie , jak jest gorzej niż było to coś zostało za przeproszeniem spier****ne ... A że zrobiłeś sporo to masz teraz gdzie szukać . Próbowałem obejrzeć logi ale nie chciały się otworzyć , może prace serwisowe na serwerze ... Może później zerknę ...

No teraz na tym 013 widać że jest problem z dolnym uszczelnieniem pompki na drugim garku jak silnik jest mocniej obciążony. Spaliny przedostają się do szyny paliwowej " zapowietrzając " drugą pompkę. Wymień uszczelnienia na pompkach i problem powinien ustąpić. Oczywiście trzeba to zrobić zgodnie ze sztuką , bez wiedzy i najwyższej staranności po wymianie może być gorzej niż przed Na wszelki wypadek podczas wymiany zamień pompki z pierwszego i drugiego cylindra miejscami, jakby nie pomogło to będzie wiadomo czy czy problemu nie robi na przykład wyrobione gniazdo pompki na drugim ( szansa jest mała ale lepiej mieć możliwość stwierdzenia tego w razie czego ...). Tutaj masz temat z potrzebnymi informacjami : https://a4-klub.pl/topic/128771-pompowtryski-pd-demontaż-wymiana-ustawienie/ A, ciśnienie na tandemie jest w miarę OK.

Wygląda to na problem z zasilaniem pompek w paliwo . W zakresie obrotów o którym piszesz dawki paliwa powinny być już duże a ciśnienie paliwa budowane przez pompę tandemową może jeszcze nie osiągać odpowiedniej wartości i pompki nie są w pełni napełniane paliwem , co może powodować odczucia opisane przez Ciebie jako przerywanie. Czy przy delikatnym przyspieszaniu też to występuje ?

Jeżeli zastosujesz opony 205/60R17 to średnica koła zwiększy się o 26mm a prześwit nadwozia o 1/2 różnicy średnic czyli 13mm. Tutaj masz bardzo dobry kalkulator doboru opon i felg : Kalkulator opon i felg WULMAREX.PL Wheel-Size.com var widget = WheelSizeWidgets.create('#ws-widget-816206', { uuid: '8162065105b6483a91c213819faed860', type: 'calc' }); Wheel-Size.com Pamiętaj tylko o jednym , nie wszystkie rozmiary opon które pasują do danego auta są do niego homologowane. Może mieć to znaczenie przy dochodzeniu praw np. po wypadku , szczególnie jeśli chodzi o wypłatę odszkodowania z AC. Ubezpieczyciel jak dojdzie do tego że auto podczas wypadku miało niehomologowane opony to na pewno odmówi wypłaty odszkodowania.

W PD-kach kąta wtrysku się mechanicznie nie reguluje , zajmuje się tym na bieżąco sterownik silnika który elektrycznie w odpowiednich momentach włącza i wyłącza wtryskiwanie paliwa przez pompki. Rozrząd ustawiony na blokady jest dobrze ustawionym rozrządem, niezależnie co tam synchro pokazuje. Kręcenie synchronizacją po takim ustawieniu to eksperymentowanie na własną odpowiedzialność ...

Jeżeli problem z DPF-em pojawił się nagle to przyczyną problemów z nim jest niesprawność silnika lub któregoś z wielu elementów odpowiedzialnych za kontrolę i sterowanie jego pracą. Samo jego wycięcie nie naprawi auta , dla tego trzeba zacząć od konkretnej diagnostyki. Szukaj ludzi którzy są w stanie sobie z tym poradzić i auto naprawić, wycięcie DPF-a w dzisiejszych czasach to spore ryzyko

Gdzieś masz spadki napięcia na instalacji elektrycznej , tej od dużych prądów. Po włączeniu tych odbiorników napięcie nie powinno spaść znacząco poniżej 14V. Alternator w BPW z grzanymi stołkami ma wydajność 140 amperów i bez problemu powinien trzymać napięcie niezależnie od obciążenia. Przy 12,6V akumulator się naładuje maks 30-40 %

Ten błąd przepływomierza może wynikać z nieprawidłowej pracy lub innego uszkodzenia EGR-a

Teoretycznie tak, praktycznie rzadko spotykane. Może zapowietrzać się spalinami jak uszczelka głowicy zaczyna lekko przepuszczać. Tylko wtedy przy mocnym butowaniu będzie raczej wywalać płyn przez zawór w korku zbiorniczka wyrównawczego Ale jak jeździsz tylko delikatnie to może nie być wycieków ...

Z kryształowej kuli chyba się nie dowiemy o co biega ... Miernik , kontrolka w ręce i sprawdzamy dokąd dochodzi zasilanie w czasie gdy nie chce kręcić motorówką . Jak całkiem napięcie w instalacji znika to trzeba sprawdzić je bezpośrednio na słupkach aku i potem na klemach, z wyciągnięciem odpowiednich wniosków chyba nie będzie problemów ... Jak tam będzie oki to masa silnika i akumulatora oraz przewód rozrusznika do sprawdzenia Jak też będzie ok to zostaje rozrusznik albo jego sterowanie ...

Masz jakiś f*ck-up po tej robocie .. Jeżeli wszystko było by OK to auto powinno jeździć bez problemów nawet przed strojeniem softu pod obecny setup. Odepnij elektrycznie przepustnicę , sprawdź czy jest otwarta i odpal, zobacz czy będzie chodził i jeździł

Piasta koła wałka rozrządu jest jednocześnie tłumikiem drgań skrętnych, jeżeli koło przykręcone do niej trzema śrubami ma bicie to jest podejrzenie że guma w tym tłumiku powiedziała do widzenia ze starości ( jeżeli piasty nie wymieniałeś ), lub jej jakość jest kiepska ( jeżeli wymieniłeś kompletne koło wałka rozrządu ). Na pewno nie powinno być tam widocznego bicia, musisz też zweryfikować jakość pozostałych nowych gratów i prawidłowość ich montażu jeżeli wcześniej pasek nie miał tendencji do zsuwania się

Jeżeli cała potrzebna do elektromobilności infrastruktura będzie nadążała za rozwojem produkcji i sprzedaży aut elektrycznych i ich ceny będą przystępne to ja jestem za. Oczywiście przez dłuższy czas powinna być możliwość wyboru pomiędzy autami spalinowymi a elektrykami, w zależności od potrzeb użytkowników i ograniczeń elektryków i spalinowców. W dzisiejszych czasach w rodzinach są przeważnie po dwa auta i nie widzę przeszkód by przynajmniej jedno z nich było elektryczne

Dużo zależy od długości przewodów kominowych i wentylacyjnych , czym dłuższe tym większy ciąg. Taka sama zależność jest od różnicy temperatur wewnątrz i na zewnątrz , czym większa tym większy ciąg kominowy. W starym budownictwie były inne założenia przy wykonywaniu wentylacji , praktycznie chodziło tylko o ciągi wywiewne , nawiewy zapewniały nieszczelne okna ... One wpuszczały świeże powietrze po całych swoich obwodach i nie było to tak odczuwalne jak lokalna kratka wentylacyjna w ramie okna. Po ich wymianie na nowe, szczelne jest problem jak nie ma specjalnych nawiewów , choćby takich jak u ciebie. W mieszkaniu robi się podciśnienie i nie ma wymiany powietrza . Teoretycznie kocioł CO powinien w końcu spowodować by w takim przypadku kratka wywiewna w pomieszczeniu z nim odwróciła ciąg i zaczęła pracować jako nawiewna , ale czy będzie leciało z niej świeże powietrze będzie zależało od tego co inni użytkownicy mają podłączone do tego kanału, jeżeli to są bloki ... Dla tego tak ważne jest zapewnienie poziomego dopływ świeżego powietrza w okolice kotła CO, wtedy może automatyka w tych twoich nawiewach zaczęła by spełniać swoje zadanie, jakby nie musiała zapewniać powietrza dla kotła CO.. . Oczywiście tym razem piszę tylko o kotle z otwartą komorą. Jak jest u Ciebie nie wiem , nic konkretnie nie napisałeś jak wygląda sytuacja

Takie podpieranie zaworów to raczej zmęczone sprężyny zaworowe , jak już są słabe to ciśnienie oleju w hydropopychaczach potrafi otworzyć zawory, szczególnie na zimnym silniku, wtedy ciśnienie oleju jest najwyższe

Kratka wentylacyjna w łazience pewnie połączona jest z przewodem wentylacyjnym w kominie, taką konfigurację ciężko zmusić by pracowała jako nawiewna. Powstający w kominie ciąg jest skierowany do góry i zawsze będzie miał tendencję do wysysania powietrza z łazienki , a za dopływ powietrza będą robiły nawiewy w oknach pokoi ... Aby nie występowało duże wychłodzenie mieszkania przez powietrze zużywane przez kocioł , najlepiej by jego dopływ do kotła CO był zrealizowany przez zewnętrzną ścianę i najkrótszą możliwą drogą doprowadzony był jak najbliżej kotła ( mam na myśli kocioł z otwartym paleniskiem ). Wtedy mógłbyś dowolnie ustawić sobie nawiewy w oknach bez niebezpieczeństwa że kocioł nie będzie miał dopływu świeżego powietrza do spalania. Dzisiaj najlepszym rozwiązaniem jest zastosowanie kotła kondensacyjnego , jego zamknięta komora spalania w ogóle nie oddziałuje na system wentylacyjny mieszkania , jeżeli podłączymy go zespolonym przewodem spalinowo-powietrznym przez zewnętrzną ścianę. Z takiego kotła prawidłowo podłączonego tym systemem nie ma możliwości by spaliny lub gaz z komory spalania przedostał się do mieszkania i by powietrze do spalania gazu było z mieszkania pobierane. O wiele łatwiej jest wtedy zachować w mieszkaniu prawidłową cyrkulację wentylacji. Co do wilgotności powietrza w mieszkaniu to przy szybkiej wymianie powietrza w jego wnętrzu jest ona niewiele większa niż wilgotność powietrza na zewnątrz , a ta w mroźne dni jest niska , właśnie na poziomie 20-40 %. Tak że kocioł z otwartą komorą spalania i takim systemem wentylacji jak u Ciebie pośrednio odpowiada za niską wilgotność powietrza w mieszkaniu i jego szybkie wychładzanie dla tego że zwiększa znacznie wymianę powietrza na świeże z zewnątrz , przeciągając je z nawiewów okiennych przez całe mieszkanie do kotła w łazience i kratki wywiewnej która też tam się znajduje...

Przy takich mrozach jak były ostatnio różnica temperatur wewnątrz - na zewnątrz była dwa razy większa niż parę dni wcześniej, dla tego wymiana powietrza zachodzi dwa -trzy razy szybciej. Poza tym jeżeli z wnętrza mieszkania powietrze pobiera kocioł CO to potrzeba tego powietrza dużo więcej do spalania niż przy " normalnych " temperaturach na zewnątrz. Jeżeli kocioł jest zamontowany w oddzielnym pomieszczeniu to można przymknąć nawiewy by ograniczyć wentylację do takiego przepływu jaki był przed mrozami ale zamknąć całkiem nie wolno. Szczególnie jak w mieszkaniu jest kuchnia czy piecyk gazowy , które dodatkowo zużywają tlen. Zbyt małe stężenie tlenu w powietrzu w mieszkaniu będzie skutkowało niecałkowitym spalaniem i w spalinach pojawi się tlenek węgla ( czad ).Trzeba o tym pamiętać , wentylacja to podstawa zimą, jej zasłanianie to proszenie się o śmierć !

No to niedobry Niemiec był, nie mógł od razu w fabryce zamówić tylko człowieka na osiem lat na konia wsadza... ?

U mnie z VIN-u nie było , po ośmiu latach jazdy po przeczytaniu podobnego tematu powiedziałem sprawdzam i.... BT grzecznie odpytany się zameldował na pokładzie ...

Z takim numerem był u mnie, taki sam dokupiłem i śmiga

Według tego filmiku kiedyś przypisywałem pilota do swojej : Poszło bez problemu. Jest tylko małe ale , w 2006 weszły nowe piloty z innym sposobem autoryzacji , na pewno kupiłeś właściwy ? Jaki numer miał stary a jaki ma nowy ?

Może najpierw pasowało by sprawdzić czy Pan Mechanik ma rację ? Masz jakieś objawy niedrożnej odmy ?

No można by coś zasugerować gdyby chociaż było wiadomo jaki ten błąd wyskakuje....